Nasze społeczeństwo… A cóż z niego pozostało?
Zaczęło się rozkładać dekady temu. To nie był proces, ani wynik jakiś ewolucyjnych przemian.
To było tragiczne w skutkach zachwianie poczucia tożsamości z najbliższym otoczeniem. Najpierw jednostek, później grup społecznych, a w końcu całych społeczności sztucznie zmanipulowanych i pozornie zintegrowanych narodowości. Tworów będących zlepkiem inności i niezrozumienia. Braku tolerancji i chciwości. Jednostkowego pożądania luksusu kosztem dobrobytu społeczeństwa. Dobrobyt, który od samego zarania dziejów stał pod znakiem zapytania i był bardziej marzeniem i mrzonką niż rzeczywistością.
Utopia leżąca u podstaw funkcjonowania naszej społeczności nieudaczników stała się kamieniem milowym jej upadku…
Swoisty fundament rozpadu. Cóż za ironia.
To co powinno scalać i wzmacniać zainicjowało destrukcyjny rozkład i obumieranie.
Kim jesteśmy zatem lub lepiej czym?
Tak łatwiej zadać pytanie.
Nich każdy w swoim umyśle i sercu odpowie na nie…
DyRo
Kołobrzeg
21 kwietnia 2019 roku