Mijają chwile – miesiące lata
niepowtarzalne
teraz pomimo wokół ciebie tłumu
pustka ze smutkiem się splata
dzień za dniem umyka noc koszmarem bywa
tylko – wspomnienia krzyczą po kątach
ty w tej samotni nie masz już komu
przesłać uśmiechu miłego słowa
zadajesz sobie tysiące pytań
dlaczego – w życiu wciąż kogoś tracimy
mrok go prowadzi gdzie cisza brak słońca
lecz gdzieś tam w mroku tli się iskra nadziei
wskazuje drogę do wiecznego życia
pośród chóru Aniołów i rajskiej zieleni
może nie każdemu dane ją dostrzec
tylko dla niektórych świeci ona jaśniej
droga – do Pana naszego
o bezgranicznej miłości która nie ma końca