DRZEWA JESIENIĄ
Kazimierz Surzyn
Dzisiaj na spacerze
w ogromnej mierze
drzewa podziwialiśmy
rozłożyste dostojne
przecudne spokojne
nawet gaworzyliśmy
z nimi poruszeni ciszą
Być takim dębem klonem
jarzębiną kasztanem
ze świetlistym powabem
słonecznych promieni
Cienie drzew tańczyły
z żółtymi światłami
wtórowały im wiewiórki
z rudymi bujnymi kitami
Las wymieszał kolorami
resztki wiosennej zieleni
z brązem i złotem
dodał również czerwieni
żaru naszej miłości
schowałem pod poduszkę
wszystkie te cudowności