NA 100 PROCENT ZE SOBĄ
Kazimierz Surzyn
Rozkwitłe lica
jak róże latem
gładsza skóra
od atłasu
w oczach iskry
zapomnienia
usta pełne
pocałunków
frezje słodkie
wewnątrz duszy
jedno ciało
w skrzydłach
ramion Erosa
i w uścisku
tańczących dłoni
szczęśliwe gniazdo
naszej miłości
Szalejąca zieleń
upojną wiosną
gorące lato serc
w płomieniach
uwięzione
purpura jesieni
i trochę zadumy
nad przemijaniem
szare chmury
natłoku spraw
rozpędzone szafirem
zima przy kominku
z igraszkami ciepła
Przemiana konieczna
ciemności w światło
goryczy w słodycz
upadku w powstanie
niemocy w siłę
chemii w emocje
zauroczenia tobą
w prawdziwą miłość
Teraz są już tylko
Himalaje cudowności