KOLEJNY RAZ MIŁOŚĆ
Kazimierz Surzyn
Świt zagląda do sypialni.
Leżymy obok siebie
sny przecierając z oczu
i na poduszkach marzeń
układamy pasjanse.
Słonecznym pędem wstajemy
choć nas nikt nie goni.
Pocałunkiem nowy dzień witamy
i dwoma słowami Kocham Cię.
Za drzwiami czekają pewnie
nowe wyzwania jak co dzień
chociaż ciszą powiewa
wiatr od zachodu
a promienie zza szyb
docierając do serc
rozświetlają drogi.
Jeszcze łyk herbaty
i żegnamy się w progu
bo praca obowiązki
mierzenie rzeczywistości
na zamiary i siły.
W tym wszystkim najpiękniejsza
jest miłość która cudem
pięknie wszystko nam układa.