Tańczyła z wiatrem mgła
beskidzkimi borami
uporczywie szła
wznosiła oblicze ponad góry
nie straszne jej były mury
suskiego zamku obronnego
Małym Wawelem zwanego
Jak szalona dopadła
cudne szczyty górskie
nić pajęczą na łąkę założyła
i siecią przykryła słońce
Kwiatom zapach odebrała
drzewa okryła puchem
z porankiem walczyła
i strachu napędziła obłokom
(bo one białe i mgła biała)
Aż usnął zmęczony wiatr
a z nim zasnęła mgła