Trzy róże
Zygmunt Jan Prusiński
Przed wyjazdem nazajutrz
w nocy zerwałem trzy róże
nie pytałem się właściciela
czy można – sąsiad ma
wiele kwiatów na posesji.
Byłaś w koszuli nocnej
tradycyjnie naga a ciało
pachniało po kąpieli –
cóż za zapach dla poety
położyłem róże na brzuchu.
Nie zasnęłaś – zbyt kąśliwe
zauroczenie a podniecenie
wzrastało z każdą minutą
jakby zewsząd cykały świetliki
a nocne stróże puszczyki
podglądały przez otwarte okno –
zabiegi artystyczne kochanka.
A nazajutrz wzięłaś te róże
by zawieźć do swojego domu –
niestety gdzieś jedna zaginęła
jakby chciała zostać przy mnie.