Niewdzięczność
Marian Jedlecki
Często Wszystkość uderza tępo
uginając twarz w kształcie zmysłu
jestem zaniepokojony więcej zmieszany
bo chcę zrozumieć nie wiedząc dobrze
czy to dobrze ani jak ani co
szczerze mówiąc nie wiem
któż to kazał zrozumieć
i wrzeszczał że mam rozumieć
kiedy dobro przesuwa mi po twarzy
słoneczną lekką i ciepłą dłoń
wtedy dostaję nakaz czucia przyjemności
bo to wszystko jest jakie jest
i tak jak jest
a ja przyjmuję to ale nie dziękuję
aby nie wydało się że często o tym myślę
teraz nie wiem –
było to wczoraj?
przed tygodniem?
a może nigdy
bo jeżeli to wszystko jest dekadą
to to ma już inny wymiar
w pokrzywionym obrazie Czasu
obojętnym na mój dotyk szaleństwa