Depresja (Vincent van Gogh)
Krzysztof Rębowski
Znów dopadł mnie smutek
w ubogiej pracowni
świat przestał cieszyć kolorami
sadza pobrudziła dłonie
Twarz umarła
zaorana zmarszczkami
siedzę półprzytomny
na krześle
Wyobrażam sobie
bawiących się ludzi
ale to nie dla mnie
skazanego na błysk brzytwy