Największa tajemnica
Maciej Jackiewicz
To nie śnieżynki opadają dzisiaj na ziemię
to aniołowie piorą poduszki
tak gwarno w niebie od samiutkiego rana
szykują wigilijną wieczerzę
my zapalimy jeszcze jedną czwartą świecę
abyśmy odnaleźli szlaki jasne
i wszystkie nieodkryte ścieżki i dróżki
które prowadzą tylko do Niego
na białym obrusie jeszcze jedno nakrycie
dwa puste będą czekały talerze
jeden na wędrowca co do drzwi zapuka
drugi to twój mamo ukochana
jak co roku zrodzony w niezwykłym poczęciu
co roku czeka w ubogiej stajence
w małym mieście nazwanym Dom Chleba
do nas do ludzi wyciąga swe ręce
kiedy bowiem radośni i na ustach z kolędą
przekroczymy domu progi własne
niech odtąd w tej cudownej świętej chwili
dobre czasy wraz z Nim przybędą
pamiętajmy zawsze o Bożym dzieciątku
ono jest królem prawdziwym
całego ziemskiego świata
…
i tego co stanie się potem…