Akrobaci (Gustav Dore)
Krzysztof Rębowski
Cyganka w ramionach ściskała
dziecko ranione w dzikich zawodach
wpatrzony w nią błazen jak ryba
z ludzką twarzą… ulatniająca się dusza
Zaszczekał wierny pies
i sowa pouczyła swą mądrością
dziecko na pograniczu dwu światów
doświadczyło anioła i demona
Błazen jak Głupiec z talii Tarota
napiętnował tło rybią łuską
dziecko spoczęło na dnie jeziora
zamiast na matczynych kolanach