Mój tata jest pilotem –
samolot pilotuje
zabiera pasażerów
na lotniskach świata ląduje
wzbija się nim w górę
jak ptak po niebie lata
i goni każdą chmurę
mój tata kocha tę pracę
latanie sprawia mu radość
kiedy będę dorosły
też zostanę pilotem
będę się wzbijał w niebo
i gonił wszystkie chmury
a cały świat oglądał –
z lotu ptaka z góry
U drzwi moich
lato stoi
i o wszystko pyta…
czy stokrotka już zakwita,
czy po lesie
śpiew się niesie
i czy w polu
kłos się złoci,
przy bławatku i kąkolu…
Ja mu na to:
– Ejże, lato,
to nie moja sprawa…
Popatrz tylko, rośnie trawa,
sad rozkwita –
więc nie pytaj,
lecz rządź wreszcie,
bo już pora
na truskawki i czereśnie!
kocham twoje wiersze
rymami przeplatane
to po pierwsze
po drugie
zgubiłem bilet powrotny
po trzecie
na zawsze zostanę
po czwarte
sercem nie będę samotny
po piąte
może też pokochasz
ten mój okruszek
taki na początek
Niczego nie jest pewna
boi się rankiem otworzyć oczy
zrobić pierwszy krok dnia
uśmiechnąć się do niego
by uśmiech, powrócił do niej.
Dzielić się radością
łatwo jej przychodzi
tylko dziwnym trafem
powroty huraganem bywają.
Przewrotny losie
nie bądź na nią zły
zaprowadź harmonię w jej życiu
ona nie chce bajki
ale też nie chce
zwyczajnej prozy życia.
Sprowadź dla niej miłość
taką o jakiej piszą poeci
dla ciebie to nic trudnego
dla niej to najważniejsze
ona chce rozsiewać radość
i takie same zbierać plony.
Patrzę na naszą ziemię –
jakie piękno przyrody nam ofiarowano
wokół wiekowe drzewa i ogrom dzikiej zieleni
bezchmurne niebo kolorami się mieni
dęby stuletnie z wiekiem się obnoszą
jarzębiny czerwone o ukłony proszą
młoda jarzębina w czerwonych koralach
jak panna młoda do wzięcia, strojem się wychwala
tuż obok, krzew jaśminu szatą bieli okryty
wokół śpiewy ptactwa zapach kwiecia leśnego
tylko chwilami między koronami drzew
złocistym promieniem błyśnie niebo
brzozy wystrojone w swe spokojne szaty
jakby otulone szalem biało popielatym
wyrosły w górę, jakby chmur sięgnąć chciały
i kolorami nieba nacieszyć się miały
tu paproć rozłożysta, tam konwalia biała
dzwoni dzwoneczkami jak by kogoś wołała
wsłuchuję się w duszę lasu która mnie przenika
a las szumi cichutko, jak najcichsza muzyka
przytulam drzewo, które mi sił dodaje
oddycham przyrodą która mnie urzekła –
to piękno stworzono, właśnie dla człowieka
Jakie to czasy
gdzie wszystko jest jawne?
a w szczególności to co mniej istotne
by w czasach dziwnej inwigilacji
stwarzać pozory wolności i prawdy.
Ukryta prawda to podziemie sieci
w tym jakże dziwnym zdalnym sterowaniu
człowiek jest rzeczą do niechlubnych celów?
Osłabić wartość zapisaną w dziejach?
no i co jeszcze….
warto się dowiedzieć wiedzieć
potrzeba odwagi.
Wszystko dostępne
wszystko dozwolone
portfel zwycięża lecz tylko pozornie
a szczęście w ludziach coraz mniej obecne.
Samotność w sieci
przy rodzinnym stole
pytań za wiele o stan posiadania
i przydatności ludzkiego istnienia
z terminem ważności jak rzeczy.
Ktoś powie smutne
tak, bo jest to smutne
smutek konieczny
że tak kreowana nasza rzeczywistość
cieniem Hadesu zwycięża okrutnie.
My jednak jeszcze wiele możemy
wykorzystajmy więc czas nam dany
by pooddzielać plewy od ziaren
co kupczą życiem na zmarnowanie
tylko czy chcemy?
Zechciejmy zatem nie ulec ułudzie
i zgłębiać prawdę na ile zdołamy
zadać pytanie dokąd zdążamy?
co warto zniszczyć a co ocalić?
Bądźmy tą solą co smak nadaje
wartością glebę nasyca
bądźmy nadzieją spowitą w dobro
chociaż jak mówią szlachetność nie w modzie
moda przeminie a człowiek zostanie
na skraju przepaści
nie drogi.
brakuje nam nadziei
krótkie noce na sen
opłakują kolejny dzień
słońce blade blady cień
rozpływa się ulica
dzieciństwo upłynęło szybko
woda pomiędzy palcami
piasek pustyni sypki rozgrzany
fala porwała nas na środek jeziora
tkwię jak cierń w twoich oczach
zapomnieć nie potrafię ciebie
myśl zbyt długo trwa
płynie czas starcza twarz
wiesz to i ja to wiem
zapomnieć wszystko
zostawić cień odbity
od starych ścian
ślad na ławce w parku to ja
inicjały wydłubane niezgrabnie
byliśmy młodzi jak we śnie
zabrałaś cząstkę szczęścia
ja też od ciebie zabrałem co chciałem
coś co mam dotychczas
ten wiżajn czas w głowie
kilka miłych chwil pięknych słów
Wiatr – delikatnie koron drzew dotyka
muskając liście dotykiem pocałunku
słońce prześwitując przez obłoki
duszną woń roztacza
przyroda tym żarem oddycha
w trawie – cichutka muzyka pasikonika
leżąc na łące jak ,,Dyzio Marzyciel,,
wpatrując się w niebo – lekki powiew wiatru czuję
cała łąka soczystą trawą pachnąca
stokrotki, kończyny, łubiny uroku jej dodają
kocham natury tę kojącą ciszę
wspomnienia z dzieciństwa
jak bumerang powracają
biegaliśmy po łące boso
dziewczęta zrywały polne kwiaty na wianki
chłopcy – dzikie jeżyny i maliny
najpiękniejsze wspomnienia z dzieciństwa
zawsze w serce wrastają
z upływem lat – wraz z nami dojrzewają
Kiedy odlatuję bez ciebie w chmurach ginę
jak zraniony ptak przepadnę w drzew szumie
okręt wiary w porcie nadziei stał na cumie
usta już napojone nieśmiertelnym winem
Niewinne dusze jako zwiędłą już roślinę
chciałem ratować – kto jeszcze to zrozumie
pośród milczących twarzy w szarym tłumie
gdy skronie ozdabiam z serc wawrzynem
Moja Dafne jak Apollin niepokochany
łapię myśli ocalałe niczym małe motyle
do najpiękniejszej muzyki pójść z nimi w tany
I powiedzieć jak cię kocham jeszcze raz tyle
ukryty przed światem opatrzę znowu rany
wciąż mając ten sen że wróciłaś tu na chwilę
Konkurs Poetycki im. Jana Leończuka ma charakter ogólnopolski. Tematyka wierszy jest dowolna. Ideą konkursu jest upamiętnienie wybitnego poety, prozaika, eseisty i tłumacza, nieżyjącego już Jana Leończuka oraz popularyzacja poezji współczesnej i integracja międzypokoleniowa.
Udział w Konkursie Poetyckim im. Jana Leończuka to także wyjątkowa forma promocji twórczości poetyckiej autorów z dorobkiem literackim, laureatów konkursów poetyckich, autorami tomików poetyckich. Zainteresowanie konkursem z roku na rok jest coraz większe. W pierwszej edycji nadesłano 77 prac konkursowych z całej Polski. W drugiej edycji było ich już 188, w tym dwie prace z Włoch.
Organizatorem Konkursu jest Stowarzyszenie Szukamy Polski i Redakcja Poeci w sieci. Współorganizatorami Wydział Filologiczny Uniwersytetu w Białymstoku i Książnica Podlaska im. Łukasza Górnickiego w Białymstoku.
Przewodniczącą kapituły III edycji Konkursu Poetyckiego im. Jana Leończuka została ponownie dr hab. Iwona Rusek z Wydziału Filologicznego Uniwersytetu w Białymstoku. Książnicę Podlaską reprezentuje Eligiusz Buczyński Stowarzyszenie Szukamy Polski reprezentuje Bożena Bednarek. Sekretarzem Konkursu jest Anna Anchimowicz z Podlaskiej Redakcji Seniora.
Aby wziąć udział w konkursie, należy do 31 sierpnia 2024 roku nadesłać maksymalnie dwa wiersze o dowolnej tematyce i spełnić warunki regulaminu. Do udziału w konkursie zapraszamy poetki i poetów nie tylko z Podlasia. Zaproszenie do udziału w konkursie z wielką przyjemnością kierujemy również do poetek i poetów z pozostałych regionów Polski.
Wiersze opatrzone godłem prosimy przesłać wraz z kartą zgłoszeniową na adres e-mail: poeciwsieci.konkurs@gmail.com
Regulamin i Karta uczestnika III edycji Konkursu dostępne są na stronie poeciwsieci.pl
Przez oświetlone
jasnym blaskiem okno
sprytnie przenikają
złociste promienie
kładąc się leniwie
na szybach mebli
malując jednocześnie
wspaniały obraz
zachodzącego słońca
mieniącego się barwami
granatu i czerwieni
pomiędzy
różnokształtnymi
chmurami
kryjącego się
za horyzontem
mijającego dnia…
Słońce zaszło…
by wreszcie odpocząć
po całodziennej
męczącej wędrówce
elipsoidą
bezkresnego nieba