Archiwum autora: admin

W biurze rzeczy znalezionych

W biurze rzeczy znalezionych
Maciej Jackiewicz

pośród licznych rzeczy zakurzonych
i nadszarpniętych już zębem czasu
obok niepotrzebnych drzwi do lasu

na półce leżały obok siebie
prawda
czyste sumienie i sprawiedliwość
a zaraz obok
wiara nadzieja i miłość

mimo ogłoszeń komunikatów i obwieszczeń
które niejeden przechodzień czytał
to nikt do biura nie wszedł na chwilę
ani o nic konkretnie nawet nie spytał

dzisiaj każdy na głowie przecież ma tyle
spraw niezałatwionych i przybywa jeszcze
myśli a jak na początku świata rządzi zamęt

w biurze rzeczy znalezionych
wkrótce będzie kolejny remanent
sprawdzić wartość prawdy wiary i miłości
ile warte sumienie sprawiedliwość i nadzieja

albo już trafią do maszyny do mielenia kości
lub tam gdzie odchodzą rzeczy niepotrzebne
i je pogrzebie na zawsze zapomnienia breja

a nad całym światem sępy będą uprawiać
złowieszcze loty podniebne

Gdy pada deszcz

Gdy pada deszcz
Jarosław Pasztuła

od paru dni pada deszcz
w domu sam od lat
przede mną sad
opowiada historię sprzed lat

samotne matki
czytają wiersze w samotnych domach
czułem zapach wielu kobiet
marihuana pachnie dębowym lasem
kocham ciepłe noce i dłonie

gdy jestem gdzieś daleko
spróchniały stary pień drzewa
Katarin kocham Cię i nasz film
płynie łódź daleko od brzegu

zamknij oczy czytaj z ust
wiele razy mówiłem tobie
uszy pieścił przyjaciel wiatr
który dręczy się sam
znamy się od lat
mijamy te same ulice i chodniki

zapadam się w głowie
dlaczego okłamują dzieci

zasnąć nie pozwala ta myśl
której będziesz musiał oddać cześć

koniec nastąpi zimny krzyż

Marzenia nieogarnione

Marzenia nieogarnione
Bronisława Góralczyk

nieogarnione są moje marzenia
nieogarnione jak myśli codzienne
i nocne zwierzenia do poduszki
w samotnej pościeli…

niepospolite są moje marzenia
niepospolite jak barwy sukienki
i powtarzane wśród sennych widoków
w samotnej pościeli…

niedoścignione są moje marzenia
niedoścignione jak statki podniebne
i ptaki stuskrzydłe wyśnione
w samotnej pościeli…

Gliwice 02.09.2024 r.

Czym skorupka za młodu…

Czym skorupka za młodu…
Bronisława Góralczyk

Fredek bardzo dziś wesoły
Choć mu każą iść do szkoły

Będzie nowych kumpli miał
Będzie w piłkę z nimi grał

A i w szachy Fred grać będzie
gdy przy stole z kimś zasiędzie

Taki z niego dziarski chwat
Jak był kiedyś jego brat…

* * *

Planów nie miał Fredek wiele
Ale w szkole ma dwa cele:
Uczyć się, jak zdobyć świat
I być sławnym w kilka lat…

Bo karierę pragnie zrobić
Zanim zawód przyjdzie zdobyć
Więc do szkoły Fredek gna
Czy egzamin z życia zda?…

Gliwice 30.08.2019 r.

spacer

spacer
Marek Górynowicz

dziś wędrowaliśmy
przez kolejny lipiec
plik po pliku
las tłumaczył na swój język
nasze słowa

zmieniliśmy kolor chabrów
na okazalszy
dzień bez chmur
w bardziej nasycony błękit

jaki jest kot każdy widzi
wiele zależy od
wciśnij enter

Miniatury poetyckie

Autorzy: Agata Kostka, Marek Górynowicz, Kazia Gatys, Jarosław Pasztuła, Ewa Walentyna Maciejewska, Grażyna Kłosek, Janusz Strugała, Małgorzata Orzechowska Brol
Czyta Janusz Strugała

pamiętnej nocy

pamiętnej nocy
Jarosław Pasztuła

diamentem w oczach
mieniłaś się tamtej nocy

usiadłem obok twoich
spojrzeń na zwalonym drzewie

dotykiem wzroku
badałem przestrzeń między nami

pocałunek złożyłem na dłoni
soczyste usta nabrzmiałe od piękna

wplotłem ręce we włosy krótko spięte
ciepło szyi rozgrzało łańcuszki łez

odjechałaś w głowie został biały fiat
zapisany numer rejestracji

odnalazłem cię potem

wiedziałem że poznasz po długich
prostych włosach
zmieszany powiedziałem kocham

Zawirowania uczuć

Zawirowania uczuć
Helena Krystyna Szymko

Miłość w nas nie przemija –
ona się z nami droczy
nieważne że nie ma cię przy mnie
w sercach nadal żar płonie
i szklą się z tęsknoty oczy
bo miłość jest nieśmiertelna
u nas rozkwitła w ciszy
żywiła się słów słodyczą
naszych serc melodią była
nawet gdy jesteś daleko
w myślach mnie swoich słyszysz
bo to co nas połączyło
to nie tylko serdeczna przyjaźń –
lecz także szalona miłość

wystawa

wystawa
Marek Górynowicz

obrazy
nie potrafią milczeć
rozkołysały morze

potem były schody
rytmicznie w dół
stand up szatniarki

ubrałem się w marzenia
reszta wydała się zbędna
aż ciasna od słów

za drzwiami
martwa cisza
nóż piękny jak kobieta
tnie wzrokiem

nie nadejdziesz tej jesieni

nie nadejdziesz tej jesieni
Jarosław Pasztuła

z rozsypanych słów
składam coś ciekawego
nie ma ciebie znów

nadeszła jesień
opadły ostatnie żółte liście
jak po diable tak nagle

zamyśleni listonosze
nie dostarczonych listów
puste czerwone
skrzynki pocztowe
na mrozie

zasypiam z nostalgią w oczach
smutny poranek
kawa zimna jak ostatni dzwonek

zamykam świat
w kilku westchnieniach
ach i ech
w parku szarość
budzi się w smętnym pejzażu
jak smutek w cichym
bez echa cmentarzu

Bądź

Bądź
Helena Krystyna Szymko

Bądź przy mnie zawsze – bądź tu i teraz
swoje serce dla mnie otwieraj
karm mnie codziennie słodyczą słowa
będziemy dzielić chlebem miłości
pić wodę życia ze srebrnej czary
już nic nie zburzy naszych wspólnych marzeń
i nie podważy – w naszą miłość wiary

Życie

Życie
Helena Krystyna Szymko

jak wielki zawiły labirynt –
tak trudno doszukać się w nim, wyjścia na prostą
za każdym zakrętem znak zapytania
od dawna już, zagubiłeś w nim bycie sobą
otwórz swe serce – pozbieraj myśli
postaraj się zbliżyć do człowieka
bo w tym labiryncie życia
zawsze jest ktoś – kto na ciebie czeka

Roma

Roma
Marek Górynowicz

na kamiennych schodach
czarny kot
oparty wąsem
o Koloseum
rozłożone niczym dziurawa
muszla pod rzymskim niebem
skropione rdzą czasu
uśpione
zmarszczki murów
leniwie tworzą
obraz przemijania
odbity
w kocim spojrzeniu
jak w bezmiarze wieczności

Cisza

Cisza
Helena Krystyna Szymko

cisza – to balsam
na słowa co ranią
nic nie mów
pozostaw tę ciszę
ja duszą cię słyszę
w ciszy tyle śpiewu
z dłonią na twych ustach
chcę zapomnieć
o chwilach gniewu

Chcę…

Chcę…
Bronisława Góralczyk

Chcę
być pośród świerków
i buków zielonych
gdzie treli i ćwierkań
tony i półtony

do drzew się uśmiechać
niebem się zachwycać
przed wiatrem uciekać
z zającem pokicać
albo biec po trawie
jak rosa poranna
i we śnie na jawie
pachnieć jak dziewanna…

Chcę
się dziwić gwiazdom
i kształtom obłoków
gdy myślom zabraknie
weny i polotu

do chmur się uśmiechać
niebem się zachwycać
pieśni ku czci śpiewać
biegać po ulicach
albo dla zabawy
(jak ta młoda panna)
wychylać się z trawy
jak żółta dziewanna…

O miesiącu złoty
o poro sierpniowa
jak miłości dotyk
w sercu cię przechowam!

Gliwice 02.08.2010 r.

Miniatury poetyckie

Autorzy
Agata Kostka, Marek Górynowicz, Kazia Gatys, Ewa Maciejewska, Małgorzata Orzechowska Brol, Grażyna Kłosek, Janusz Strugała
Piano Cezary Górski

Znów razem

Znów razem
Helena Krystyna Szymko

znów jesteśmy razem –
złączeni szczęściem
i troskami mijających dni
tak dobrze blisko siebie być
nocami o szczęściu swoim śnić
więc splećmy dłonie swe
niech żar płynący z naszych rąk
przeniknie w serca głąb
smutek – rozjaśni tęcza barw
melodię niech poniesie wiatr
nie trzeba wielkich słów
tam – gdzie ty i ja

Pamiętam…

Pamiętam…
Maciej Jackiewicz

42 lata temu pożegnałem na zawsze mojego kochanego dziadka Henryka

Pamiętam
kiedy byłem jeszcze mały
biegłem co lato tak szybko i radośnie
w stronę furtki
pod numerem pięćdziesiąt siedem

czekałeś na mnie
kochany dziadku
by mnie złapać w ręce swoje ogromne

i wszystkie kwiaty w ogrodzie
mnie witały
kłaniając mi się niczym wiośnie

dla mnie to był prawdziwy eden
w małym dziecięcym światku
w którym na jawie się śni

tamtych słonecznych
sierpniowych dni

nigdy nie zapomnę

Ostatnie dni wakacji

Ostatnie dni wakacji
Bronisława Góralczyk

Słońce wstało i do dzieci się uśmiecha
I zaprasza do zabawy w letni dzień
Woła Anię, Karolinę i Wojciecha
By się skryły za budynku długi cień…

Biegnie Ania, za nią Wojtek i Karola
I chowają się za domem, śmiejąc się
Bo wakacji czas je bawi i swawola
Zanim wrzesień do przedszkola wezwie je

Na plac zabaw za budynek poszły dzieci
Gdzie urządzeń do zabawy mnóstwo jest
I to słońce, co od rana dzieciom świeci
By zabawa na całego szła, na fest!

Cieszy dzieci czas wakacji, moi złoci
Ale czasem do kolegów tęskno im…
Już niedługo cała trójka naszych pociech
Do przedszkola znów popędzi tak jak w dym

Gliwice 16.08.2019 r.