Autoportret z zabandażowanym uchem (Vincent van Gogh)
Krzysztof Rębowski
Nie jestem łatwy w relacjach międzyludzkich
proszę o wybaczenie w młodości tylko samotne spacery
roślinki i robaczki żadnych przyjaciół
Jedyny przyjaciel jakiego posiadałem utopił się w rzece
jeszcze w dzieciństwie przepowiadano mu udane życie
niestety los chciał inaczej
Żółty dom w sennej miejscowości
i artystyczna wizja kolonia artystów oddzielona od świata
teoria nie zawsze zgodna z praktyką błyśnięcie brzytwy
W księżycową noc rozwiązało problem wiem że jestem
skazany na samotność wśród lasów i pól współtowarzysz
spakował podróżne walizki a ja siedzę w osobnej pracowni
Z zabandażowanym uchem czekając na ogłoszenie
wyroku przyjmę go z pokorą bo jestem pokorny
jako kaznodzieja znam boskie zamiary