Bądź mi poematem
Janusz Strugała
dusza wzdycha w głowie myśli pokutne
szum wiatru kłóci się z nocną ciszą
absolutem samotność
urojone obrazy dekorują wspomnienia
każdy dzień pułapką
bronię się zasłuchaniem
w improwizowanych nutach
błogosławieństwem mi kałamarz
i czysta kartka
życie było mgnieniem
los sprawił że pojawiłaś się ty
wypełniasz sobą moje sny
bądź mi poematem i muzyką
pozamykaj do absurdów bramy i drzwi
pikselami uczuć kolorowo maluj dni
wybierzemy się w podróż daleką
pomożesz kajdany smutku
zrzucić mi
zabierzemy tylko marzenia
bez nich nie możemy żyć