Błędne Koło (z cyklu Stan Rzeczy)
Marian Jedlecki
Wygnać mnie z siebie samego
ale jak serce ma przekroczyć
swój własny mur niezdobytą fortecę?
podczas kiedy szturmuję siebie
czy po niepowodzeniu
świadomość może w sobie
widzieć Niepokonanego?
jeżeli jesteśmy zwycięzcami
siebie wzajemnie cóż po abdykacji
siebie przeze mnie
kiedy ból pokonania ma w sobie coś z łaski
w pamięci nie potrafi ustalić
kiedy przyszedł kiedy się ustalił
czy był to Czas kiedy go nie było wcale?
ale bezmiarem obejmuje Własną Przeszłość
niedostatecznie wyrysowaną
aby wracać do niej w nowe zamazane obrazy
więc musiała być najpierw jesień nim przyszła wiosna
ale to nie mnie rozstrzygać kto tu był najpierw
bo tyle wiem że była młodość a po niej starość
zawsze czyste –
i obie gotowe Nazywać Smutkiem ciebie
kiedy moja dusza znowu pachnie tobą