Blondynka i morze
Zygmunt Jan Prusiński
BLONDYNKA I MORZE
Annie Kowalskiej
Zostawiam ci wiele miejsca.
Motyle i pszczoły układają wiersze
o naszej letniej miłości.
Zgadzam się co do treści.
W rynnie huczy od plotek,
ale nie bierzemy tego na poważnie.
Nam wystarczy Anno jeden taniec.
Niech będzie zapamiętany na piasku,
choć tyle tam ludzkich śladów.
Opieramy swoje ego w ramionach.
Czujemy puls i rytm bluszczu,
który wciąż spina się ku górze.
Potrafimy zgodnie kochać poezję.
Doceniam to poświęcenie –
jesteś w niej rozpisana do końca.
Do samego zmierzchu słońca
spowiadamy się z tego co mamy;
ty jako kobieta – ja jako mężczyzna.
5.12.2010 – Ustka
Niedziela 20:08
Wiersz z książki “Pasja i pasjanse”