Archiwum kategorii: Bronisława Góralczyk

Sama wciąż i sama

Sama wciąż i sama
Bronisława Góralczyk

Jestem sama i sama na świecie
Kto mój smutek ogarnie wśród nocy
Kiedy znikąd już nie ma pomocy
A i bieda jak jarzmo mnie gniecie

Jestem sama od rana do nocy
I od nocy do świtu wciąż sama
I ta niemoc, ta klęska i dramat
Co mnie trzyma jak szatan w swej mocy

Jestem sama jak palec u dłoni
Jak ten badyl, co ostał się jeszcze
Tylko myśl jak szaleniec gdzieś goni

Bo jej w głowie nie chwytam, nie mieszczę
Kiedy głupia przede mną się chroni
Jak spóżniony przechodzień – przed deszczem

Gliwice 05.08.2022 r.

Sanna

Sanna
Bronisława Góralczyk

Pędzą konie, pędzą sanie,
śnieg spod sań ucieka,
a dzwoneczków dźwięczne granie
słychać już z daleka…

Gwiazd srebrzystych pełne roje
tak nam przyświecają,
aż zabłysły oczy twoje,
blask ich odbijając…

A i księżyc nad jeziorem
błysnął w srebrnej toni…
więc nie braknie go nad borem,
kiedy trojka goni…

Pędzą sanie trójką koni,
wicher wokół śwista,
pokrzykuje pan Antoni
hetta, wio i wiśta!

Stary księżyc zaczął ziewać,
gwiazdy z wolna bledną,
a Antoni nam zaśpiewał
pioseneczkę jedną:

Hej koniki, hej cisawe,
wieźcie mnie do chaty –
na gorącą czarną kawę
lub na łyk herbaty!

Pędzą sanie, pędzą konie,
śnieg spod kopyt tryska,
a ty grzejesz moje dłonie
niczym żar ogniska…

Księżyc przysnął gdzieś nad rzeką,
gwiazd już nie ma prawie…
Łza się kręci pod powieką;
sen się śni na jawie…

Ja w tych saniach z tobą, miły,
z tobą i Antonim.
I janczary, co dzwoniły,
i ta trójka koni!

Zwalnia trojka w śnieżnej szacie,
kończy się już sanna…
a nas dwoje, w ciepłej chacie,
czeka – miód i… wanna!

Gliwice 18.02.2008 r.

Zima powróciła!

Zima powróciła!
Bronisława Góralczyk

Zima psoci, zima knoci, zima wkurza;
najpierw szarość długo biła od podwórza,
a od wczoraj, biel na dworze zagościła.
Czyżby zima ot tak sobie powróciła?

Już dzieciarnia dwa bałwany ulepiła,
w blasku słońca, w spadającym lepkim śniegu,
a i młodzież do zabawy przystąpiła,
biorąc udział w swym narciarskim pierwszym biegu.

Zima cieszy, zima bawi, zima broi;
nikt zawiei ani mrozu się nie boi.
Gdy dziadkowie ciągną wnuki na saneczkach…
dzieci zimę, w życiu mają – nie w książeczkach!

Gliwice 23.01.2023 r.

Cenna podobizna

Cenna podobizna
Bronisława Góralczyk

Znalazłam bombkę i lametę
i fotografię w ramce białej
którą owinął ktoś w gazetę
i skrył w kąciku za regałem

A na tym zdjęciu twarz znajoma
choć w życiu nigdy nie widziana
lecz ja tej wiedzy nieświadoma
śniąc odwiedzałam ją co rana

Zanim mnie budził świt słoneczny
miałam jej obraz w snach wyśniony
bo ten rytuał wprost konieczny
wciąż zadowalał obie strony

Życie się toczy mknie jak strzała
a ona ciągle jest koło mnie
bym twarz jej piękną pamiętała
ale mi brak jest wspólnych wspomnień

Ktoś podobiznę sprzed półwiecza
ukrył celowo za regałem?
Teraz na cześć jej wonna świeca
płonąć już będzie przez dnie całe

Gliwice 27.12.2023 r.

Gdy spadały śnieżne płatki…

Gdy spadały śnieżne płatki…
Bronisława Góralczyk

Wśród topoli wirowały płatki śniegu
i z księżyca srebrnym blaskiem się bratały
by dla ciebie lśnić syneczku w pełnym biegu
kiedy z nieba wprost ku tobie będą gnały

I sfruwały wprost ku tobie srebrne płatki
i na dłoniach ci siadały jak motyle
a tyś cieszył się jak oczy twojej matki
kiedyś nieba jej przychylał w tamtą chwilę

Człapał z wolna późny wieczór leśną drogą
tyś się cieszył jak zabawką każdą gwiazdką
a stareńki srebrny księżyc skryty w głogu
pełną przygód cię zabawiał opowiastką

A gdyś słuchał o czym księżyc opowiada
gdyś spoglądał jak się srebrzą śnieżne płatki
w twoje dłonie powolutku sen opadał
i spełniona… jak marzenie… miłość matki

Gliwice 25.02.2009 r .

Czy to żart?

Czy to żart?
Bronisława Góralczyk

Zima jest czy jej nie ma?
Co się stało z tą porą roku?
Bo to teraz to ściema,
zamiast bieli mam szarość zza bloku…

Ani sanek, ni nart,
ni bałwanka białego nie widzę.
Czy ta zima to żart,
czy ja tylko na niby z niej szydzę?

Już się styczeń pojawił,
brat lutego (to przecież już wiecie…) –
ani śnieżyc, ni zawiej,
ba, ni jednej malutkiej zamieci!

Gliwice 03.01.2020 r.

Niech się spełnią…

Niech się spełnią…
Bronisława Góralczyk

Ognie sztuczne prują w niebo
błyszczą gwiazdy hen wysoko
noworoczne myśli biegną
nadziei srebrzystą drogą

I z ufnością mkną jak ptaki
ku życzeniom w krąg składanym
serdecznym choć wciąż jednakim
lecz szczerym bo z serca danym

Księżyc niebo olśnił pełnią
życzenia płyną jak czary
niechaj się każdemu spełnią
i marzenia i zamiary…

Gliwice 02.01.2008 r.

Gdzie ta zima?…

Gdzie ta zima?…
Bronisława Góralczyk

Przyszła zima, ale lekka…
wiatr nie wieje, mróz nie ściska,
słońce świeci (lecz z daleka),
zima wiośnie bardziej bliska…

Co się dzieje, skoro zima
tak naprawdę to nie zima;
w ryzach swych jej mróz nie trzyma,
śnieg się w zaspy nie nadyma…

Czekam dnia, gdy śnieg posypie,
tak, że przejść się drogą nie da…
a tu na mnie okiem łypie
strach na wróble (polny biedak).

Strach się dziwi, ja narzekam,
że znów nic nie leci z nieba…
śniegu choćby ze dwa deka,
no i lodu trochę trzeba…

Pan Dionizy czyści sanie,
dzieci w domu nuda trzyma,
tylko Bolek przy śniadaniu
pyta co dzień: – gdzie ta zima?…

Gliwice 05.01.2020 r.

Niespodzianka z chmur (brachykolon)

Niespodzianka z chmur (brachykolon)
Bronisława Góralczyk

Śnieg, jak śnieg,
spadł, bo chciał.
Spadł też z nim
chłop na schwał.

Skąd się wziął
typ ten, skąd?
Zniósł go wiatr
czy też prąd?

Ach, już wiem
skąd się wziął.
On do chmur
raz się wspiął.

A dziś spadł,
jak ten śnieg,
co to z chmur
ku nam “biegł”.

I u stóp
mych legł dziś,
tu, gdzie stał
syn mój Krzyś…

No i co?
No i nic!
Bo to żart;
żart i wic!

Gliwice 08.12.2022 r.

Nie powinnam…

Nie powinnam…
Bronisława Góralczyk

Nie powinnam śpiewać w ciszy,
nie powinnam milczeć w chórze,
bo i tak mnie nie usłyszy
nikt na dole, nikt na górze…

Nie powinnam biec powoli,
nie powinnam iść za prędko,
bo i tak mnie nikt nie goni
i nie łowi mnie nikt wędką…

Nie powinnam śmiać się z ludzi,
nie powinnam drwić ze zwierząt,
bo i tak mnie nikt nie lubi
bo i tak mi nie uwierzą…

Co powinnam zatem robić,
co powinnam – do cholery!
Ktoś mnie w szambo chce dziś wrobić,
ktoś, kto zły jest i nieszczery…

Wiem, powinnam być znów sobą
i nie wchodzić w czyjąś skórę.
Żeby nie być li ozdobą –
walczyć będę “ostrym piórem”.

Gliwice 30.10.2019 r.

Pierwsza gwiazdka

Pierwsza gwiazdka
Bronisława Góralczyk

W granatowej czerni nieba
srebrna gwiazdka się zjawiła,
bo już pora i potrzeba
kolędować, moja miła.

Już choinka w lampkach cała
i Mikołaj już się śmieje,
gdyś kolędę zaśpiewała
o dziecinie spod Betlejem.

Podzielili się opłatkiem,
by się dobrze wokół działo:
mama z synkiem, babcia z dziadkiem
i przyjaciel, jakich mało.

A Mikołaj – dobry święty,
w rozmaitych dlań prezentach
już przebiera, uśmiechnięty,
dobrze życząc im na Święta.

Ja zaś tobie, miła moja,
jak i sobie życzę skrycie;
niech nas gwiazdka jowiszowa*
wiedzie w długie, dobre życie!

Gliwice 24.12.2023 r.
*Pierwszą gwiazdką wigilijną, którą ujrzymy na niebie w 2023 roku, będzie planeta Jowisz.

Kolędałka

Kolędałka
Bronisława Góralczyk

Anioły już
z Betlejem niosą wieść,
że rodzi się Dziecina, że czas jej oddać cześć…
Anioły już
w stajenki pędzą drzwi,
i widzą, że Dziecina na sianku goła śpi…

Śpiewajcie Jej Anieli,
śpiewajcie wszyscy wraz…
niech Dziecię się weseli,
jak każdy spośród nas…

Śpiewajcie Jej Anieli
i głoście dobre dni…
niech Dziecię się weseli,
a razem z nim i my…

Anioły już
na skrzydłach niosą koc,
by ogrzać nim Dziecinę w grudniową, mroźną noc…
Anioły już
kolędy niosą ton,
by Jezus spał spokojnie, nim zabrzmi pierwszy dzwon…

Śpiewajcie Mu Anieli,
śpiewajcie wszyscy wraz,
niech Dziecię się weseli,
jak rad jest każdy z nas…

Śpiewajcie Mu Anieli,
i głoście dobre dni…
niech Dziecię się weseli,
a razem z nim i my…

Anioły już
choinką zdobią kąt
i życzą nam pospołu: Wesołych, Dobrych Świąt…
Anioły już
świąteczne wieszczą dnie…
więc siądźmy wraz do stołu, opłatkiem dzielmy się…

Śpiewajcie nam Anieli,
śpiewajcie wszyscy wraz,
niech każdy się weseli,
w świątecznej aury czas…

Śpiewajcie nam Anieli
i głoście dobre dni,
niech każdy się weseli,
toć Bóg wszedł w nasze drzwi…

Gliwice 24.12.2009 r.

Idą Święta…

Idą Święta…
Bronisława Góralczyk

Czas tak wartko teraz płynie,
więc się spieszą gospodynie;
pieką, smażą i gotują;
na Wigilię się szykują…

Każda się jak mrówka krząta:
pierze, czyści, w szafach sprząta,
i o dzieciach też pamięta…
Idą Święta…

Zapukają skoro świt
do błyszczących, czystych drzwi
i radością nam wypełnią każdy kąt…

* * *

A propos – i ja coś mam,
coś, co powiem tylko Wam:
NAJPIĘKNIEJSZYCH
I RODZINNYCH życzę ŚWIĄT!

Gliwice 19.12.2018 r.

Autokrata (Limeryk)

Autokrata (Limeryk)
Bronisława Góralczyk

Podstarzały kawaler z Gujany
chciał być zbawcą narodu, skubany.
Siał nienawiść i złość,
aż mu naród rzekł: – Dość!
Tylko kot mu pozostał oddany.

Gliwice 21.12.2023 r.

Zim nie będzie?…

Zim nie będzie?…
Bronisława Góralczyk

Białe święta, jak za młodych dobrych czasów,
już nie wrócą, choćby modlił się ktoś o nie…
Ani bieli nie uświadczysz pośród lasów,
ani zimy, co ją wiozły białe konie…

Słowo zima wyleciało ze słownika,
jak niejeden obcy wyraz sprzed półwieku…
Jedna tylko z moich nowych prawd wynika:
zim nie będzie – zapamiętaj to, człowieku!

Sam się przecież przez te lata postarałeś,
żeby efekt cieplarniany był niemały…
bo o Ziemi, swej planecie, zapomniałeś,
więc się nie zdziw, gdy już świąt nie będzie białych.

Gliwice 21.12.2020 r.

Rozstanie z jesienią

Rozstanie z jesienią
Bronisława Góralczyk

Pędzi czas
jesień się kończy
przechodzi las
w szarości ton
woalka mgieł
przysłania niebo
nie ma już słońca
posmutniał klon…

A deszczu dywan
do nóg się ściele
i pełen żalu
i gorzkich łez
pada w rozpaczy
na martwą zieleń
na w każdym calu
zgorzkniały bez…

Goni czas
umyka jesień
zostawia w nas
nostalgii ton
wśród szarych mgieł
akordy niesie
już zapomniany
kościelny dzwon…

A w pustym lesie
ptak się odzywa
by pośród głuszy
żale swe nieść
i nostalgiczne
akordy wgrywa
w powstałą w duszy
rozstania pieśń…

Gliwice 07.11.2007 r.

Kto zawinił?

Kto zawinił?
Bronisława Góralczyk

Miało być świątecznie, biało,
a tu przykra niespodzianka…
Nawet wiatrem nie powiało
i nic z jazdy dziś na sankach…

Grudzień szaro wciąż się nosi,
śnieg nie pada, choć powinien…
Jacek wzrok ku niebu wznosi:
wciąż brak zimy… Kto jest winien?

Gliwice 18.12.2019 r.

Pamiętne święta

Pamiętne święta
Bronisława Góralczyk

wspomnij sobie, miły, te święta sprzed roku
to niebo gwiaździste i te drzewa wokół
kiedyś pod jemiołą tulił mnie, całował
i słów górnolotnych raczej nie żałował
boś o swej miłości jak poeta prawił…

a dziś w samotności (odkądś mnie zostawił)
powracam myślami do tych chwil pamiętnych
bo wraca czasami jak owad natrętny
ten wieczór świąteczny, te magiczne słowa
i te pocałunki (aleś ty całował!…)

dziś te pocałunki i słowa magiczne
te najcudowniejsze wspomnienia liryczne
w pamięci na co dzień jak relikwie noszę

jak kwiaty w ogrodzie podlewam po trosze
by nie uschły marnie, nie zwiędły jak mięta
w serce żal się garnie… nie będzie cię w święta

Gliwice 20.12.2009 r.

Jej wysokość Zima

Jej wysokość Zima
Bronisława Góralczyk

Grudzień przyszedł z matką zimą
i pokazał co potrafi…
śnieg rozsypał po dolinach,
a i w góry psotnik trafił.

Tam na smrekach się osadził
białym, miękkim jak plusz puchem
i sopelki mrozu wsadził
pod gałązki jodeł kruche.

Ledwie w górach się osiedlił,
już nad morzem się przechadza
rządy swoje ogłaszając:
jam tu pan jest, jam tu władza!

Po nim przyjdzie styczeń srogi,
z bratem lutym do pomocy;
wszak ich matka, symbol trwogi,
będzie panią dnia i nocy.

Gliwice 12.12.2022 r.

Grudniowy gość

Grudniowy gość
Bronisława Góralczyk

Zastukał w okno dziwny gość,
był taki duży, krępy dość;
miał długą brodę, krągły nos,
a pod kapturem siwy włos…

Był tak uroczy, gdy się śmiał,
a na odchodne coś mi dał…
małą paczuszkę – niby nic;
żarcik jakowyś to, czy wic?…

Nie, to nie żart był – jakbyś zgadł –
Mikołaj do mnie wczoraj wpadł,
i wynagrodził mnie (toż – szok!),
bo grzeczna byłam przez ten rok.

Czy masz lat sto, czy latek trzy,
Mikołaj “wynagrodzi” ci
twój czyn, postępek, czy też skok…
a potem zniknie aż na rok.

Gliwice 15.12.2020 r.