Archiwum kategorii: Ewa Maciejewska

Gdy pachną fiołki

Gdy pachną fiołki
Ewa Walentyna Maciejewska

Niech zapachnie dzień
fiołkami
maleńkimi zwiastunami wiosny
niech zafiolecą się strofy
aksamitnymi płatkami
z żółtym oczkiem
radosnym
niech obdarują niebo
doliny i wzgórza
fioletem błękitu
bez troski

stąpam słowami
ostrożnie
nie trącając delikatnej łodyżki
niech niosą
trawy młode
z leśnych polan
słodki zapach
boski

***

***
Ewa Walentyna Maciejewska

Wybaczmy sobie
sny zapomniane
każdą sekundę
zapach róży
ósmą barwę
w bukiecie tęczy
błędne wartości
życia podróży

Dawno temu…

Dawno temu…
Ewa Walentyna Maciejewska

Zakochałam się
dawno temu w morzu
czy to młodość
była naiwna
w ciepłych wydmach
zapachu jodu
w blasku słońca wieczorem
i w świtach
w myślach wiatru
gdy włosy rozgarnia
i gdy śmiesznie
tańczyła sukienka
w chłodnej wodzie
błyszczących kamykach
i rozmowach
z białą muszelką
a najbardziej
w odcieniach szmaragdu
co dzień fale witają
inaczej
w śmiechu mewy
i smaku owoców
dzikość serca
czy jeszcze coś znaczy…

blask bursztynu
zabiorę ze sobą
płonie cicho
ogniem się mieni
zamknę w dłoniach
niech drogę rozświetla
na podniebnej podróży
przestrzeni

Wiosna 2021 roku

Wiosna 2021 roku
Ewa Walentyna Maciejewska

Czym obdarujesz nas wiosno
gdy taka świeża przybywasz
jak delikatne muśnięcia
skrzydłem barwnego motyla

czy wiatr nie rozesłał wici
nie ostrzegł przed drogą długą
ludzie czekają miłości
dłużej żyć w smutku nie mogą

czy nie spotkałaś anioła
z naręczem słów jak modlitwa
byś mogła rozsypać ziarna
w słonecznych ciepłych promykach

by żniwem twym kwiecie było
w radosnym zielonym domu
kwiatów błękitne oczy
śmierć niepotrzebna nikomu

***

***
Ewa Walentyna Maciejewska

W wielkanocny poniedziałek
wiatr
szarpie młode trawy
jakby chciał wyrwać
resztki nadziei
początku
odrodzenia

poruszył dzwony na wieży
serca ze stali
Hosanna

komu bije dzwon
komu
czy tylko
śmierć
woła

Kolejna wiosna

Kolejna wiosna
Ewa Walentyna Maciejewska

I znowu kocham
wiosny nastanie,
gdy blask promieni
każe oczy mrużyć,
za świergot ptaków
perliście brzmiący
i nawet, gdy chmura
przegląda się w kałuży.
Za zieleń trawy,
której w palecie odcieni
żaden artysta
nie odnajdzie.
Za zapach ziemi,
co pierwsze wyda kwiecie,
i za optymizm w sercu,
każdemu, nie tylko poecie.
Za wiosenne podmuchy
na strunach leszczyny,
co trąca pyłek złocisty
dodając otuchy.
Tak wiosną budzi się
życia pożądanie.
Już proszę o kolejną….
Dziękuję ci PANIE….

STOPAMI LATAWCÓW 2019r.

Jeszcze zaczekaj

Jeszcze zaczekaj
Ewa Walentyna Maciejewska

serce moje
nie łomocz
uspokój się
pozwól oddychać
spójrz
wiersze nowe zerkają
ballady morskie
ktoś śpiewa
a ty się wyrywasz
pod chmury
na skrzydłach połamanych
dasz radę
lecz
zaczekaj
jeszcze chwileczkę
niech zalśni
krwioobieg wersami

***

***
Ewa Walentyna Maciejewska

na strunach smutku
grają wspomnienia
plączą się nuty
gitary dźwięki
zgrzytają fałszem
wiolinowe klucze
wciąż do poprawki
melodia miłości

STOPAMI LATAWCÓW 2019r.

***

***
Ewa Walentyna Maciejewska

Za wszystkie kwiaty
co nie wzeszły wiosną
za upojny zapach
hiacyntów spod śniegu
odcienie zieleni
na uśpionej łące
koniczynki szczęścia
i taniec motyli
maleńkie serduszka
czerwonych biedronek
każdy śpiew ptaków
nutę bursztynową
za oczekiwanie
na słońca promienie
rozsiane piegi
pąkami w przyrodzie

upiję się poezją
poetów wersami
w stanie nieważkości
między snem
a jawą
nazbieram kolorów
ubiorę w treści
zakwitną chabrami
w malachicie morza
gdzie wolne są
tylko ptaki
myśli
i wiersze

Szept morza

Szept morza
Ewa Walentyna Maciejewska

Szepcze morze miłosną balladę
tęskną nutą drżą fale na wietrze
słońca promień wędruje przez molo
i ogrzewa wychłodzone serce

usiądź proszę tu przy mnie na ławce
zasłuchajmy się w pieśni wiosenne
spróbujemy od nowa zbudować
zamki marzeń na piasku słoneczne

pragnieniami wyścielimy niebo
atłasowym dotykiem miłości
tylko zostań przez chwilę na molo
przed podróżą ku gwiazdom bliskości

Zapach morza

Zapach morza
Ewa Walentyna Maciejewska

zapach morza na wiosnę odurza
pieści zmysły głębokim szmaragdem
kryształ soli zakwita jak róża
białym pąkiem o brzasku nad ranem

zerwij kwiatów błękitnych naręcze
czekaj na mnie na schodach złocistych
Neptun klucze do bramy nam wręczy
pożeglujmy na wyspy szczęśliwe

przewodnikiem niech będzie tu mewa
białym piórem nakreśli azymut
i kochankom swe pieśni zaśpiewa
na wiosennej lagunie azylu

Czas na wiosnę

Czas na wiosnę
Ewa Walentyna Maciejewska

Jeszcze w polu tyle śniegu
zasypane miedze kręte
luty mrozi drzewa w biegu
bo już marzec za zakrętem

tak się spieszy i maluje
rzeźbi sypie w lustra zerka
bo już siły mu brakuje
wiosna zaraz zagra w berka

poukrywa przebiśniegi
w ciepłych gniazdkach dla skowronków
a w fioletach obok drogi
zagra krokus małym dzwonkiem

***

***
Ewa Walentyna Maciejewska

Odpływa zima białym okrętem
w krainy chłodu nam nieznane
bezsennych nocnych opowieści
z żalem cichutko wyszeptanych

zabiera zimne kołysanki
pod koronkowym parasolem
falami ciepła unoszona
na chwilę schować się przed światem…

Na wagary

Na wagary
Ewa Walentyna Maciejewska

podaruj wiosno
uśmiech
o taki jak
stąd do nieba
pozwól nazbierać
koniczynek szczęścia
tyle
ile potrzeba
malujesz złote motyle
wzlatują wesoło
w górę kiedy
dłońmi poruszam
a ja tymi
piegami
się wzruszam
dla ciebie mogę
nawet stracić
głowę
cofając w czasie
ducha
zegary
wędrując w srebrno-zielonym
wianku
na (nie)ostatnie
wagary

Jeszcze zima

Jeszcze zima
Ewa Walentyna Maciejewska

jeszcze zima biel rozściela
pod stopami cichych wzruszeń
jeszcze w lustrach się przegląda
i maluje kwiaty kruszcem

z żalem żegna przemijanie
srebrnych wzlotów po świt brzasku
księżycowi pocałunek
składa mroźny o poranku

lecą krople łez na ziemię
jak korali sznur zerwanych
słońca promień tak na brzeżku
siadł w koronie drzew nieśmiało

czy uwolni moc zmrożonych
czułość bliskość i marzenia
aby potok świeżych uczuć
spłynął dobrych jak lawina

Zew przygody

Zew przygody
Ewa Walentyna Maciejewska

stalowoszary pejzaż zagląda dziś na molo
bezsenne kormorany stukają skrzydłem w okno
kafejek zapomnianych w tułaczych strugach deszczu
hoteli porzuconych za zimną ścianą sejszy

utonął jak nóż w wodzie scenariusz zew przygody
wokoło strome klify w cieśninach zatok fiordy

wypłynąć chcę na wody w poszukiwaniu wyspy
poszukać białej perły co jeszcze na dnie błyszczy

odnajdę piątą porę nieobecności roku
poczuję chwil spełnienie i wypełnienie mroku

Zima i orchidea

Zima i orchidea
Ewa Walentyna Maciejewska

Zima i orchidea

przyszła nocą po cichutku
kiedy miasto spało
miękkim puchem otuliła
okolicę całą

zawiesiła biżuterię
ośnieżonym drzewom
dzwonią iskrzą kolczykami
pośród wróbli śpiewu

koronkowe drżą sukienki
w podmuchach śnieżystych
słońce mruży złote oczy
od bieli najczystszej

nikt urodzie nie dorówna
najpiękniejsza dama
czystym sercem kryształowym
kocha mroźna panna

orchidea tylko milczy
dostojnym urokiem
melancholia ją porywa
w rejs wiosennym statkiem

Błękitny blues

Błękitny blues
Ewa Walentyna Maciejewska

unosi mgłę śnieżną
tabun dzikich koni
słychać tętent kopyt
błękitnego bluesa

para bucha z nozdrzy
szaloną radością
serca biją szybko
wolność to pokusa

w źrenicach pragnienie
delikatna siła
piękna i miłości
w grzywach nuty bluesa

O czym śpiewa morze

O czym śpiewa morze
Ewa Walentyna Maciejewska

o czym śpiewa morze
pod turkusem zimy
gdy w pejzażu szklistym
kreśli nuty mewa

białe żagle myśli
lekkością oddechu
unoszą falami
pocałunki wiatru

bursztynowy słowik
zasnął na dnie toni
wybudzi go wiosny
pierwszy słońca promyk

na tarasach piasków
złotem osypanych
skrzydlate uśmiechy
przygody nieznanej

Na białych polanach

Na białych polanach
Ewa Walentyna Maciejewska

lecą lecą płatki śniegu
jak listy z daleka
poukładam ciche myśli
na polanach nieba

po dywanach białych suną
parą dzikich koni
wiatr nie zdoła ich zatrzymać
czas ich nie dogoni

echo trąca struny sopli
muzyki błękitnej
w puchu toną szare myśli
na niwie anielskiej

mroźne trzaski nocnej szadzi
czy to serce pękło
przeminęło moje życie
drogą nazbyt krętą

prowadź sannę po wertepach
w księżycowym blasku
zrywam kwiaty abstrakcyjnej
lodowatej baśni