Archiwum kategorii: Helena Szymko

Podaruj mi swój świat

Podaruj mi swój świat
Helena Szymko

Nieświadomie zburzyłeś mój świat –
rozsypał się, jak domek z kart
myśli jak cienie nocy
snują się, szukając ukojenia
gdybyś mógł zrozumieć
rozwiać cienie nocy
podarować mi swój świat
w moim sercu –
znów zakwitłaby nadzieja

Tak dobrze że jesteś

Tak dobrze że jesteś
Helena Szymko

Wiatr, rozwiał tęsknotę, radością powiało –
twój statek przypłynął, z głębin morskich wód
dalekie rejsy, smutkiem owiane
powroty z dali, czule witane
ciepło i uśmiech, żar twoich słów
tak dobrze że jesteś, że powróciłeś znów
morskie fale statkiem kołysały
muzyka, płynęła po wodach mórz
piękne syreny, do snu ci śpiewały –
tak dobrze że jesteś, że powróciłeś już

Rejs

Rejs
Helena Szymko

Wiatr – rozwiał tęsknotę, radością powiało
twój statek przypłynął, z głębin morskich wód
dalekie rejsy, smutkiem owiane
powroty z dali, czule witane
ciepło i uśmiech, żar twoich słów
tak dobrze że jesteś, że powróciłeś znów
morskie fale, statkiem kołysały
muzyka płynęła po wodach mórz
piękne syreny, do snu ci śpiewały –
tak dobrze że jesteś, że powróciłeś już

Na zawsze

Na zawsze
Helena Szymko

pozostaniesz dla mnie – światłem
które świeci w ciemności
najjaśniejszą gwiazdą, na firmamencie nieba
to właśnie przy tobie – odnalazłem
doznania prawdziwej miłości
miłość – jest jak ogień, który trawi ciało
z każdym dniem, narasta pragnienie bliskości
lecz czas, leczy rany, jest zwiastunem wyciszenia bólu
uczucia, z biegiem czasu, stopniowo się wyciszają
lecz w naszych wspomnieniach – na zawsze pozostają

Kołysanka wiatru

Kołysanka wiatru
Helena Szymko

Posłuchaj melodii mej duszy –
która do snu cię utuli
twoje serce wzruszy
szmerem wody, w strumieniu
kołysanką wiatru, w letni dzień
trelem ptaków, w gruszy cieniu
posłuchaj mojej melodii

co głaz potrafi poruszyć
samotności łzy wysuszy
miłości wietrze wiej
kochania deszczu zmyj
spełniaj moje marzenia
i radość tylko siej
zagłuszaj smutek, zwątpienia
nie kończ – melodii swej

Nadziejo

Nadziejo
Helena Szymko

Ty jak talizman –
chronisz mnie od zguby
jesteś, jak deszcz
w dni letniej posuchy
wiecznym filarem
który podpiera
mój świat, by nie runął
nie pozostał głuchy

w mojej samotni
gdy już nic nie czuję
ty pojawiasz
pełna sposobności
i zawsze wtedy
gdy cię potrzebuję
wypełniasz blaskiem
duszy mojej pustkę

tam gdzie się jawisz
wszystko promienieje
jak dobra wróżka
rozdajesz podarki
radość wokół siejąc
dajesz bezpieczną
na życie, przepustkę
bo jesteś – niezłomną
ludzką nadzieją

Przeminęło z wiatrem

Przeminęło z wiatrem
Helena Szymko

Serce było pełne wiary –
radośnie dni upływały, noce kwitły miłością
zanikły dawnej samotności koszmary
wypełniałaś pustkę swą osobowością
a każda chwila z tobą
wypełniona była, szaloną namiętnością
od kiedy cię nie ma – moje serce nieczułe
na wdzięki innych kobiet

tylko wspomnienia o tobie
wybrzmiewają, mej gitary dźwiękiem
przemijające chwile, odpływają w nieznane
by nie powrócić więcej
nawet ptaki wracają, z odległych stron świata
by wiosenną porą sobie gniazda mościć
a my, bezpowrotnie oddaleni –
będziemy tylko wspominać, o naszej miłości

Samotność

Samotność
Helena Szymko

Samotność w sercu – kiedy gwar dookoła
ty ciągle toniesz, w oceanie myśli
tylko wokół ciebie, pustka pozostała
słowa giną w gardle, w niemym, cichym krzyku
że tak to się skończy, tego nie wiedziałeś
samotność wśród bliskich, porozumień mało

twoja osobowość, cieniem pozostaje
ginie gdzieś w chaosie stłumionego krzyku
wyobcowany dla ludzi, obcy dla najbliższych
pogrążasz się bardziej, w oceanie ciszy
serce rozżalone, o pomoc wciąż woła
lecz nikt go nie słyszy
cisza dookoła – cisza dookoła

Smutna starość

Smutna starość
Helena Szymko

Jaka ta starość – szara i smutna
laseczką się podpiera
idzie przed siebie, chwiejnym krokiem
unikając słońca, hałasu
to dla niej, trudne i uciążliwe
z samotnością się borykać
lecz mimo szarości, smutku w sercu

kwitną w nim jeszcze, piękne wspomnienia
powabu i młodości
teraz, już tylko one, dodają jej radości
lecz pomimo smutku i samotności
nadal ogromne pragnienie istnienia
bo życie, jest cudem ofiarowanym
nie ważne, że lat nam przybywa
starość, pomaleńku dalej sobie kroczy
dopóki mrok – nie przysłoni jej oczu

Kiedy odejdę

Kiedy odejdę
Helena Szymko

A kiedy będę – musiała już odejść
i wiatr, rozwieje, moje sypkie prochy
pozostaną po mnie, zapisane kartki
co mnie radowało, a co mnie trapiło
żyć będą wiecznie, słowa w moich wierszach
spisane skromnie, na białym papierze
w uśmiechu dnia i wszystkich ptaków śpiewie

kto mnie osądzał, w złej, czy dobrej wierze
i nie uwierzył w to, co ja wierzyłam
wszak moje wersy, większość prawd wieściły
i w wielu sercach, znalazły swą przystań
raz zasmucały, to słowem pieściły
czasem oskarżały – snuły domyślenia
któż mnie osądzać, tu na ziemi może
czy złym, czy dobrym, człowiekiem ja byłam
to tylko Ty, masz prawo – sądzić Boże

Wrzesień

Wrzesień
Helena Szymko

Wrzesień

Jeszcze tak niedawno
letnie dni gorące – sprawiały
że żarem spływało z nieba słońce
lato dobiega końca
wrzesień – początek jesieni
po wiośnie i lecie
jeden z piękniejszych miesięcy
żołędzie – spadające kasztany
szelest liści pod butami

spacery w blasku słońca
wciąż nam pozostały
gdy będziemy mieć szczęście
może pojawi się miłość
z babim latem nadejdzie
rozgrzeje nam serce
pozostanie na zawsze
lub po prostu odejdzie

dobrze mieć wtedy przyjaciół
którzy nie zawodzą
lepiej nie być samemu
ze smutnymi myślami
dłoń przyjaciela –
rozwieje wszelkie smutki
wówczas, odczujemy ulgę
że nie jesteśmy sami

Z Nowym Rokiem 2022

Z Nowym Rokiem 2022
Helena Szymko

Zaczyna się dla nas nowy czas –
znów będzie upływać dzień za dniem
niech radość pozostanie w każdym z nas
odkrywajmy nowe życia strony
Nowy Rok, nam tę szansę stwarza
gdy poczujemy się w życiu zagubieni
starajmy się żyć wiarą i nadzieją

miłością bliźniego duszę raczmy
cieszmy się przyrodą słońca promieniami
to najlepszy sposób na przetrwanie
niech nasza obecność na ziemi
śladem dla innych pozostanie
dobre wzorce , po sobie pozostawmy
a dopóki żyć nam dane –
radością życia się bawmy

Gorące rytmy

Gorące rytmy
Helena Szymko

Szał muzyki opanował wszystkich –
w gorącym rytmie kołyszą się ciała
każda para błyszczy na parkiecie
serce z sercem taktem związane
ciała prężą się dotykając namiętnie
panie giętkie i pięknie ubrane
rytmy coraz to bardziej gorętsze
nogi same unoszą się w tańcu
samba, wprawiła w szał muzyki

szalonemu rytmu poddała tańczących
a orkiestra, wciąż im przygrywa
wszyscy tańczą jak zaczarowani
pląsy śmiechy wirują sylwetki
pary sobą zafascynowane
jakby chochlik kręcił nimi w koło
w tym magicznym kręgu jak marionetki
nim kur zapieje i czar pryśnie –
będą tańczyć do samego rana

Mówiłeś

Mówiłeś
Helena Szymko

Pamiętam ciebie z minionych czasów –
wciąż powtarzałeś jak piękne jest życie
byliśmy młodzi i zakochani
cały świat, stał przed nami otworem
to były czasy pierwszych miłości
do dziś w pamięci mam twoje oczy

czarne, głębokie jak dno oceanu
twoich dłoni, jakbym czuła dotyk
mówiłeś – że jestem twoją Afrodytą
że moje oczy, jak błękit laguny
że już zawsze będziemy razem –
tylko tego, do szczęścia ci potrzeba

Kim jestem bez Ciebie

Kim jestem bez Ciebie
Helena Szymko

Tak bardzo mi ciebie brakuje
i bardzo tęsknię za tobą
bez ciebie jestem jak noc bez gwiazd
bez ciebie – nie jestem już sobą
więc kim jestem Miły bez ciebie
wciąż pytam siebie bez skutku

bez ciebie jestem jedynie
małą kropelką smutku
słoną łzą , co po policzku spływa
i oceanem tęsknoty która twe imię przyzywa
lecz już niedługo kochanie
gdy noc światło dnia przyćmi jasne
czułością cię swą przywitam
i słodko, w ramionach twych zasnę

Święty Mikołaj

Święty Mikołaj
Helena Szymko

Święty Mikołaj –
przybywa z Laponii
przywiózł ze sobą
worki prezentów
dla wszystkich dzieci
one najbardziej go oczekują
z jego prezentów
się zawsze radują

a dla dorosłych –
worki radości
która na zawsze
w ich sercach zagości

resztę zaś worków
pełnych miłości
dla tych co jeszcze
jej nie zaznali
by nie smucili się
w samotności
i smak prawdziwej –
miłości poznali

Istota człowieka

Istota człowieka
Helena Szymko

Samotnie błąkasz się w tłumie –
z nadzieją, że gdzieś w jego głębi
znajdzie się ktoś kto cię zrozumie
że inna podobna tobie istota
też szuka przyjaciela –
spragniona przyjaźni czyjegoś ciepła
pragnie swoje serce przed nim otwierać
tak trudno zrozumieć drugiego człowieka
przeniknąć głębię jego duszy

poznać przesłanki jakie nim kierują
co niszczy go, a co wzrusza
człowiek – wciąż niezgłębioną tajemnicą
każdy z innej gliny ulepiony

jeden radosny na życie otwarty
inny murem kompleksów otoczony
lecz gdy już spotka swoją bratnią duszę
otwiera się przed nią, z sercem na dłoni
jakby na nowo do życia stworzony
już nie samotny, tylko we dwoje –
szczęściem przyjaźni upojony

z tomiku – ” Myśli Nieujarzmione”

Samotne Święta

Samotne Święta
Helena Szymko

Tyle gwaru i radości w twym domu bywało –
oczekiwanie na podarki i choinki świeże drzewko
co lasem tak cudownie pachniało
teraz już nie ma, gwaru ani śmiechu
tylko telefon czasami zadzwoni
świąteczne życzenia od dzieci usłyszysz
radosny szczebiot maleńkich wnuków
by potem samotnie, wsłuchiwać się w ciszę

spoglądając w niebo –
czekasz na gwiazdę kiedy zabłyśnie
białym obrusem duży stół przykryjesz
kruchy opłatek na sianku położysz
nawet dwa nakrycia będą obok siebie
może spragniony wędrowiec zawita
ugasi w twym domu głód i pragnienie
zaśpiewacie razem kolędy –
na pamiątkę narodzenia Pana
może tam wysoko, w Niebieskim Królestwie
wasz śpiew usłyszy

Cud narodzin

Cud narodzin
Helena Szymko

Choinki piękny blask –
jak niebo pełne gwiazd
ta jedyna najjaśniejsza
gwiazdą Betlejemską zwana
prowadziła swoim blaskiem
pasterzy i króli, do Betlejem
miejsca narodzenia Pana

na sianku był ułożony
bydlętami otoczony
hołd i pokłon mu składano
i z radością go witano
Jezu, Jezu malusieńki
tyś jest królem swego ludu
przybyliśmy do stajenki
by powitać dziecię Boże
doświadczając Pana cudu

Poeci

Poeci
Helena Szymko

Poeci – to niepokorne duchy
żyją we własnym wyimaginowanym świecie
wciąż inną czasoprzestrzeń odwiedzają
nie wiadomo kiedy znów zejdą na ziemię
by ponownie, wznieść się na skrzydłach weny
i powędrować w tajemniczy świat –
iluzji i marzeń