Nocna dziewczyna
Helena Szymko
Gdy po raz pierwszy na nią spojrzałeś –
na głowie z włosów koronę miała
upiętą z kłosów swoich warkoczy
w błękicie jej oczu się zakochałeś
szła tak leciuteńko jak motyl zwiewna
otoczona aurą anioła
tobie skromny uśmiech rzuciła
i już w marzeniach twoich bywała
jawiła się nocą jak zjawa senna
i pieszczotami obsypywała
rankiem znikała z twego marzenia
a nocą znów do ciebie wracała
tonąłeś w jej pieszczot głębinie
nie mogąc dłużej żyć bez jej ciała
zakochałeś się w nocnej dziewczynie
dziewczyna nocy już nie wracała
bo twoja miłość zaborczą była
ona innego już opętała
chociaż twe serce z bólu się wiło
bo w nim namiętna miłość szalała
to w niej, żadnych uczuć nie było
ona – przygody tylko szukała