Archiwum kategorii: Janusz Strugała

Trzymać cię za rękę

Zróbmy jeszcze coś, coś co zmieni szare dni
wyczaruję z myśli twych, kolorowe sny
życie mija nam jak fabuła taniej powieści
piszmy nowy rozdział, pełen upojenia treści

W oczach twych odnajdę tę magię, ten czar
ciepło ramion twych to największy losu dar

Chciałbym szeptem budzić rano serce twe
Chciałbym czuły dotyk podarować ci też
Wielkim żarem uczuć słodko przebudzona
wyznasz to co czujesz, miłością uskrzydlona

W oczach twych rozpalę pożądania zorzę
w ustach twych odnajdę rozkochania morze

Wiem, że gdzieś jesteś, że tam czekasz gdzieś
każdą moją nutą rozmarzyłaś się
Pozwól się odnaleźć, podaj rękę mi
niech się jutro stanie, to co nam się śni

Zanim los bezduszny zamknie każdą z dróg
trzymać cię za rękę do końca będę mógł

Nie chcę stracić cię

janusz-strugala-ikonaNie chcę stracić cię, ta myśl dręczy mnie
w wyobraźni wciąż widzę obraz ten
pomóż mi ratować ten nasz mały świat
jest na to lekarstwo, to co łączy nas

Wypiszę na niebie gwiazdami imię twe
odsunę na zawsze, to co było złe

Chciałbym by przepadło, to co dzieli nas
wielki głód miłości bezlitosny czas
serca nasze łączy i wypełnia dni
zamknij oczy proszę ja przyrzekam ci

Gwiazdy ci powiedzą, że wciąż kocham cię
odsunę na zawsze, to co było złe

Nikt i żadna siła nie zatrzyma mnie
Jedno mamy życie, jedną drogę przebyć chcę
tę do twego serca ono dobrze wie
rozpalę nam słońce niech prowadzi cię

Wypiszę na niebie gwiazdami imię twe
odsunę na zawsze, to co było złe

Czytająca dziewczyna

janusz-strugala-ikonaCzytająca dziewczyna – Albert Lynch
Janusz Strugała

Czekam na bezgrzeszne uczucie
w powieści czytanej o świcie
znajduję przeżyte scenariusze
Niewinnością swoją rozniecam rumieńce
zaczekam na ciebie
wtedy naprawdę się wzruszę

czytajaca-dziewczyna-nasza-poezja

Stare przyjaźnie

Z niedowierzaniem oglądam stare zdjęcia
widzę jak szybko, nieubłaganie biegnie czas
gdy byłem młody nie miałem o tym pojęcia
żyło się chwilą, tym co wtedy cieszyło nas

Tylu przyjaciół rozproszonych po świecie
mamy coś, co wciąż będzie łączyć nas
przyjaźnie z młodości są wieczne przecież
kilka zdjęć może zbudzić pamięć tych lat

Wciąż rwącą rzeką biegną nam lata
tysiące zdarzeń, przyjaznych dusz i serc
życie przekornie raz daje, raz z porażką brata
wisi nad nami przeznaczenia miecz

Warto przysiąść na chwilę i w czasie cofnąć się
każdy wspomnień ma tyle, były łzy i śmiech
Wertowanie wspomnień nowych sił dodaje
zanim ruszysz w drogę przez życia rozstaje

To nie mój świat

Oczami zaspanymi witam nowy dzień
spoglądam w okno, niebo rozpala świt
po śladach błądzę i nie pamiętam nic
na granicy bytów próbuję złapać myśl

To nie ten świat, w nim coś zmieniło się
z upływem lat, on ogranicza mnie

Kruszą się funadamenty, gaśnie w oczach blask
szukam bratniej duszy, miłość wzmocni nas
słowa toną w ciszy, nuty gasną niewygrane
ktoś to nazwał życiem, ten który stworzył nas

To nie mój świat, w nim coś zmieniło się
z upływem lat, on ogranicza mnie

To nie mój świat, w nim coś zmieniło się
z upływem lat, on chce zniewolić mnie

Łuszczyca wspomnień

janusz-strugala-ikonaJak obrzydliwy pająk,
inspirujesz się do splatania nici nienawiści
myśli o zemście wypełniają twoje dni
palce zatrute zwarzonymi myślami
klikają w ekran chorej wendety

Łuszczycą skażonych wspomnień
oblepiasz nielotne profile
urojona miłość nie miała
mentalnego spoiwa
nie urzekła
lecz miłość własna, obolała duma
każe ci wieszać potwarze
truje ci umysł
rujnuje zdrowie
rozpoznaniem stanu ducha
niech zajmie się psychiatra

Zaśpiewam wierszem z liryczną nutą

janusz-strugala-ikona

 

Piosenka poetycka
Dla M.

 

Posłuchajcie proszę mojej piosenki
może zachwycą was słowa i dźwięki
Pozwólcie sobie na chwilę zadumania
wieczorem, gdy noc cicho opada

Zaśpiewam wierszem z liryczną nutą
to świat poezji, więc zamknijcie oczy
sercem słuchajcie, oddalcie dnia troski
na chwilę rozgoście się tutaj

Zapraszam was teraz do mojej krainy
słowa i dźwięki harmonią splecione
Ścieżki gasnącego życia uchylmy na nowo
na chwilę radości i sekretne wspomnienia

Jest przy was Maria, z otwartą duszą
sercem bez granic, z przyjazną dłonią
dobrym duchem chce wam żale łagodzić
z wyrokiem niebios subtelnie pogodzić

Zostańcie chwilę, niech wybrzmią dźwięki
gdy słowa umilkną zachwycicie się ciszą
wśród niepamięci, wędrówki spełnienia
darowaliśmy wam kilka chwil zapomnienia

W okowach miłości

janusz-strugala-ikonaW okowach miłości
Janusz Strugała

Nieostrożny zmąciłem twego serca spokój
rozbudziłem tęsknoty pastelami pokryte
rzekami pożądania płynąłem na zgubę
twoje uczucia wystawiłem na próbę
wygasły w nas płomienie pychy nieodkrytej
obłąkane uniesienia zdrętwiały w ciszy nocy
w okowach miłości szczęściem obdarzeni
tonęliśmy w niespożytych mgłach zauroczenia
teraz między nami wściekłe parawany
dwie wyspy zaufania ugorami usłane
wyrzutami zajadłymi karmią się nasze dusze
w odrętwiałym sercu spokój znaleźć muszę
czasem myślę co ocalić mogło pękające mury
zanim je wyburzył złości zryw ponury
z natężonych zmysłów zostały goryczy pełne dzbany
niestrudzone serca biją nam peany

Zwyczajny wieczór

janusz-strugala-ikonaZwyczajny wieczór
Janusz Strugała

Miasto już dawno śpi, czuwają tramwaje
opuszczam rolety jak domu powieki
w myślach zastygną słowa i twarze
zdjęcia na plaży ci już nie pokażę

W morzu zostały karty rozdane
rzuciłem je falom, nie będzie wygranej
Zanim ta noc ostygnie jak kawa
zadwonię raz jeszcze, gotów cię zabrać

Zamykam oczy, dzień cieniami tańczy
toczą się kadry jak pachnące kule pomarańczy
Muzyka koi cichych dźwięków plastrami
chciałbym cię widzieć, lecz noc między nami

Nic się nie dzieje, telefon milczy
księżyc przedziera się szparami nieśmiało
miasto już śpi, czuwają tramwaje
a mi nadziei niewiele zostało…

Pożegnanie

Pożegnanie
Janusz Strugała

Wspomnijcie mnie czasem, kiedy odejdę,
nie wiem dokąd i nie wiem z kim.
Z tamtego świata z powrotem nie przejdę,
kiedyś tam może spotkamy się.

Zostawiam wam słowa i z serca nuty,
rozstanę się z dziećmi, to boli mnie.
Założę cicho podniebne buty,
w tę drogę wkrótce wybiorę się.

Byłem bogaty, duchem majętny,
bogactwem chętnie podzielić się chcę,
zabiorę tylko przyjaźni okruchy,
tej, którą obdarowaliście mnie.

To jest mój moment zadumy,
ślad po mnie zginie w niebytu mgle,
to co kochałem zostaje na Ziemi,
niech muzyka wam też życie zmieni

Wspomnijcie mnie czasem, proszę nieśmiało
tam dokąd pójdę nie spłyną łzy,
chciałbym zabrać ze sobą gitarę,
zaglądać czasem w wasze sny.

Gdzie jesteś

Gdzie jesteś
Janusz Strugała

Bywa że, bywa tak, w życiu czasem kogoś brak
dni i noce w cieniu smutku, przemijania gorzki smak
Gdybym wiedział, gdybym znał, gdybyś dała mały znak
ty mój świat możesz zmienić, twoje oczy, ciepło warg

Gdzie cię szukać, gdy przede mną tyle jest niepewnych dróg
Widziałem twarz, dobrą aurę w oczach masz
dobry anioł czeka gdzieś, może on prowadzi mnie
kiedyś oddech twój obudzi mnie

W myślach mych jesteś ty, gdy posłuchasz spadną łzy
z nich zakwitnie wokół nas nasza miłość jak ten kwiat
Gdzie cię szukać dzisiaj mam, może dasz mi cichy znak
ty mój świat możesz zmienić, twoje oczy, ciepło warg

Pamięć

Pamięć
Janusz Strugała

Zjawiłaś się w styczniowy wieczór
jak Sofrozyna
Zza okna dobiegały odurzające dźwięki
miłosnej poezji
gnane wiatrem
strofy szeptane ustami Erato
Nim nuty do końca wybrzmiały
zrzucilaś maskę Euterpe
atramentem zatrułaś myśli i słowa
niczym Hera
zawinęłaś mi serce zwojami zatrutego papirusu
Megera z ust twoich wypluła oszczerstwa
odurzona alkoholem jak Ate
zamknęłaś na zawsze Porta del Paradiso

Język nienawiści

Język nienawiści
Janusz Strugała

biegłem do ciebie
popychany miłości wiatrem
w żagle uczuć niepewnie
chwytając wewnętrzne rozterki

na skraju nieba
tam, gdzie anioły słońce odkrywają
znalazłem rozpacz
i słowa niezrozumiałe

wyrzuty i zazdrość
oczy piekące z nienawiści
oszczerstwa niewdzięczne
zdrady i mity

Nie ciągnij mnie proszę
w piekielne odmęty
muzyką bezgrzeszną z mego serca
może wzruszę anielskie dusze

Sklep na Starym Mieście

Sklep na Starym Mieście
Janusz Strugała

Znalazłem mały sklepik, gdzieś na starym mieście
za ladą starsza pani, opowiem to wreszcie
Dzisiaj nie pamiętam co tam kupić chciałem
zajęła tak mnie rozmową, że już tam nie pamiętałem

Chciała mi sprzedać paciorki swej wiary
by kochać ludzi, bez obaw, bez miary
Spod lady wyjęła słowa piosenki
miałem dopisać harmonię i melodii dźwięki

Zostałem tam chwilę, prośbą poruszony
spytałem starszą panią czy ma coś na sny niedokończone
Prosiłem o katalog, spytałem o cenę
nie miała na półce, ten rok miałem bezsenny

Wróciłem później do tego sklepu
życzeniami tej pani i rolą przejęty
z trudem trafiłem z nutami pod pachą
do drzwi zapukałem, sklep był zamknięty…

W tańcu bez pary…

W tańcu bez pary…
Janusz Strugała

Pociąg odjedzie półszeptem
ciągnąc za sobą wspomnienia
Słowa o czwartej nad ranem
serce bezlitośnie poranią
Oczy omdlałe zachwytem
wołać zechcą o jeszcze…
Ukoją je mgieł tumany
nad owdowiałym Bałtykiem
Naszych melodii stężałe nuty
zastygną w tańcu bez pary
przycichnie wiatr tęsknotą zatruty
Obiecaj falom
przysięgaj mewom
że wrócisz do nich choćby myślami
gdy będziesz tam
za siódmą rzeką
Muzyka jak dzwon ożyje na nowo
struny gitary zadźwięczą radośnie
na pustej plaży oczy wypatrzę
kiedyś tu wrócisz
zobaczą ciebie…

Dni spadają mi na duszę

Dni spadają mi na duszę
Janusz Strugała

W niebo patrzę znów, tam szukam twoich słów
niewyśnionych snów, moich snów
Nutą żalu na strunach gram, nie usłyszysz, ty gdzieś tam
wyjechałaś, został smutek i ból

Dni spadają mi na duszę kamieni lawiną
wiem, nie wybaczysz mi, choć te nuty jak łzy płyną

Wieczór ciszą tonie, gdzie są twoje dłonie?
Gdzie motyle miłości śpią, gdzie śpią?
Zimną falą tłucze się, ma tęsknota o serca twego brzeg
Wiatr ugasi uczucia, zakryje je śnieg

Proszę, wysłuchaj mnie, może marzenia spełnią się
malujesz barwami obraz ten, twoją wizją, moim snem

Dźwięki gitary mej, może cię wzruszą
akordy miłości, niech serce ci skruszą
Zimną falą tłucze się, ma tęsknota o serca twego brzeg
Wiatr ugasi uczucia, zakryje je śnieg

Proszę, wysłuchaj mnie, może marzenia spełnią się
malujesz barwami obraz ten, twoją wizją, moim snem

Miłość jak motyl

Z tomiku “Miłość jak motyl”
Janusz Strugała

Zaczekam na ciebie na wyspie niczyjej
z nadzieją, co przyjdzie zachodem i świtem
Falami uczuć, jak miłości motyle
przywitam cię porannym zachwytem

Zaczekam na ciebie na skraju łąki
będę jak kwiat, co uwodzi kochanków
Gdy słońce zgaśnie, zamkną się pąki
zbudzą się ze mną, o dnia poranku

Przyjdź do mnie cichym świtaniem
spojrzę ci w oczy, poczuję serca bicie
Zmęczony nocą i długim czekaniem
oddam się tobie na całe życie

Poczekamy na miłość, gdzieś się kołacze
rozpoznam ją szybko, choć cicho płacze
Łzy z oczu spłyną do twych ust rozpalonych
osuszysz je dłońmi od odczuć zemdlonych

Zaproszę was do mojej krainy

Zaproszę was do mojej krainy
Janusz Strugała

Chcę was zaprosić do mojej krainy
jeśli chcecie spotykajmy się tam
Tam kwitną sady i zbożem leją się pola
tam znajdziesz lirycznych przyjaciół krąg

Gdy słonce gaśnie zachodem zmęczonym
nam tli się ogien w głębi serc i dusz
płomienie strzelą w niebo nocą utulone
zabierz gitarę i z nami siądź

Moja kraina poezją łagodna
dobrym słowem i muzyką gra
tu nas łączą myśli pochodnie
nie ugasi ich mroczny wiatr

Moja kraina poezji spragniona
Wasze rymy położy wśród wzgórz
i nie zbudzą ich złe uniesienia
to kraina łagodnych dusz