Staruszek poeta
Maciej Jackiewicz
Staruszek poeta w darze życia zakochany
na samotność duszy od jesieni był chory
zbierał po świecie nowe metafory
aby opatrzyć tęsknotą stare rany
zimą kiedy wieczór tak szybko nadchodzi
i zimny szary dzień ku końcowi się chyli
szukał kolejnych słów i w jednej chwili
płynął niczym Charon w rymów łodzi
pomiędzy proroczymi snami a myślami
składał z nich jak wieże z klocków Lego
strofy dla księżyca bo jest mu kolegą
co uśmiecha się co noc za chmurami
staruszek poeta nic nie jadł i nie dał w szyję
marzenia pokryte jeszcze śnieżną pierzyną
w gąsiorze dojrzewało słodkie wino
gdy powróci wiosna wszystko odżyje
spotka wtedy młodą Wenę we wersetach
poczuje delikatny zapach cudownego ciała
poezja będzie wraz z nim odtąd spała
napisze wiersz dla niej staruszek poeta