Archiwum kategorii: Sylwia Błeńska

Niedziela

Niedziela
Sylwia Błeńska

ostatni dzień lata
słońce przenika między konarami drzew
cieniem pada na drogę

ciepło
niebo przypomina ukołysaną
tafle jeziora
szybujące ptaki
kreśląc klucz do przetrwania
trwają
być może ostatni raz

a w radiu Mieczysław Fogg
,, Jesienne róże”

Sylwia Błońska 22.9.2019.

Jesiennie

Jesiennie
Sylwia Błeńska

jesienne serpentyny
srebrne nitki
huśtawki
zasiadają na nich wieszczowie
choć skrzynka wciąż pusta
tu brak adresata
nadawcy
może list porwał wiatr
co zdźbła jeszcze zielonej trawy
kołysze

wokół tysiące tchnień
a jakby nikogo nie było
nawet w mieście
czerwony parasol wyróżnia się
we wrześniowym deszczu
tu samotność pełza w ulicami

Wyobraźnia

Wyobraźnia
Sylwia Błeńska

głębia jak noc
z której nie on ostatni
co z dna
bezwładnie wypatruje nieba
słońca które przenika
przez zniekształconą soczewkę
jeziora
zagląda w mętne oczy

a można było być
na dłużej

Sylwia Błeńska 20.08.2019

* * *

* * *
Sylwia Błeńska

jestem
małą częścią tego
co rodzi czas
chwilą
żadną ważną treścią
która nie blaknie

zamykam oczy
umieram
odradzam z każdym początkiem świata
do punktu w którym
dla mnie zatrzyma się ziemia
i chaos
pomiędzy byciem a pauzą

Sylwia Błeńska 12.08.2019

* * *

Sylwia Błeńska

* * *

coś się zepsuło
coś rozkręciło
rozsypało

linie pór roku niewyraźne
a wyraźniejsze pomiędzy

w trybach czasu zgrzyta
betonowa era
zatopi przyszłość
co następuje

a gdyby tak
dziś dla jutra naprawić
nie mówić

9.8 2019

SOR

SOR
Sylwia Błeńska

czas jak krople
z nieszczelnego kranu
z impetem pach pach pach

co jakiś czas
zza kolejnych drzwi
wywoływany numer osiemdziesiąt
jeden

z godziny osiemnastej dwudziesta druga
dwudziesta druga trzydzieści
dwudziesta trzecia
cyfry
zmieniają się jak na paragonie

a w naczyniu
przelewa się woda

Sylwia Błeńska 4.6.2019

Afirmacja

Afirmacja
Sylwia Błeńska

Afirmacja życia

kolejne lato
srebro wplata we włosy

czy to coś zmienia

jakie to ma znaczenie
kiedy dusza w kwiatach
promienna
twarz uśmiechnięta
i jutro
zapowiada się słoneczne

Sylwia Błeńska 1.6.2019

* * *

* * *
Sylwia Błeńska

kiedy ktoś odchodzi
zabiera ze sobą
cześć z całości
reszta niestabilna

próbuję narysować
ciebie we wspomnieniach
to nie to samo
wyobraźnia nie jest namacalna
rzeczywista
ani nie przemówi
nie przytuli
kolejne miraże
urywki wycięte z życia

najbardziej intryguje mnie
dzwoniący budzik
rozmowa przerwana
i to czekanie na kolejny sen

Sylwia Błeńska 25.6.2019

Ślad

Ślad
Sylwia Błeńska

pod starą jabłonią cień
przechadza się
staruszek

zielony parasol rozkwita
po raz kolejny jak pierwszy
wspomnienia na wyciągnięcie dłoni
a takie odległe
nawet jabłko smakuje dzieciństwem
najlepsze było to
nie ze swojego ogrodu
gruszka smakowała gruszką
wiśnia wiśnią
śliwki słodkie jak miód

a dusza
nadal młoda

4.05. 2019

Łąka

Łąka
Sylwia Błeńska

Łąka

zakwitły maki
łąka zamieniła się w barwny bukiet
z domieszką słońca

nad nią dryfują ptaki
i na niej zajęcze gonitwy
w zaciszu sarna
gdzieś lis przemyka
w oddali dzieci
wzbijają wzrok po sznurku latawca
ku niebu
pod nią krecie korytarze
mysie nory

po niej cisza z wiatrem hula
unosi zapach życia

9.6.2019

Retrospekcja

Retrospekcja
Sylwia Błeńska

bo kiedyś w czasie ulewy
chodziło się boso
no to
zdejmij buty cofnij czas

Potem uśmiech
frajda niedowierzanie
dziecko mokre po pachy

tylko śmierć
nie da się podstępem

Hipokryta

Hipokryta
Sylwia Błeńska

spotkałam go
patrzył mi w oczy
skazując ot tak

niejeden z nas sprzedawczyk
w piersi organ toczący ciecz
bezwartościowa konsystencja
ciało
bezbarwna skórzana szmata

nie muszę, ale chce

5.5.2019

Czynnik

Czynnik
Sylwia Błeńska

wiatr umilkł
martwota żywiołów
przybiera innego znaczenia
kiedy
niebo jaśnieje ciemnieje
burzy się
pręży nabrzmiałe obłoki
wypluwa w świat impuls
uderza

trawnik przybrał kolorów
w powietrzu zapach fiołków

1.5.2029

Powrót

Powrót
Sylwia Błeńska

w oddali dogasają okna
noc gasi żar

autostrada zaczyna być linią
bok środek bok światła mijania
i punkty zbliżające się z prędkością
jakby przeciwległych sobie aut

co jakiś czas miasto
oświetlona stacja kosmiczna
poniekąd
to jedna z form istniejących
we wszechświecie
a pomiędzy czarna dziura
nicość
która pochłonęła krajobrazy dnia

na końcu dom
jeszcze bliżej jutro

21.4.2019

Przypominasz mi

Przypominasz mi
Sylwia Błeńska

życie jak kamerdyner
otwiera drzwi i zamyka
otwiera i zamyka

wydziera się
jak rozkapryszone dziecko
chwiejne emocjonalnie
bez pardonu
bo wszystko mu się należy

cały ty

14.4.2019

* * *

* * *
Sylwia Błeńska

jakby u siebie
jeszcze niepewna
nieogarnięta

w głowie kwiaty
w włosy wplecione słońce
rozczesuje pasmo
po pasmie kolorów
roztrzepana wariatka

i ten uśmiech
ciepło na duszy

22.3.2019

W dowód miłości

W dowód miłości
Sylwia Błeńska

podaruj mi
naszyjnik
na cieniutkie
pajęcze nici
krople deszczu nawlecz
niech mienią się w słońcu
blaskiem najpiękniejszego kryształu
gdy
zapragniesz naszej wieczności
podaruj pierścionek
anielska łza
w diamentowej kropli nocy
niech moją dłoń ozdobi
czyż
miłość nie jest warta
niemożliwego

6.9.2017

Krakać

Krakać
Sylwia Błeńska

wciąż to samo
wrony o zimie
a wiosna u progu

bociany gniazda wiją
rabaty malowane purpurą
trawniki zielenieją
wiatr przedziera się
przez szczeble płotu
szargając furtką
ściana przyjmuje ciosy

nastąpiło odrodzenie
jakby nie w porę
a w porę na pewno
i w świecie
cisza przed burzą

10.3.2019

* * *

* * *
Sylwia Błeńska

szarość
pomiędzy kwiaty plotą wianki
w słonecznym uśmiechu

topnieją lody
gąbczaste żuławskie Łąki
próbują zaczerpnąć tchu
pośród gwary powstałych jezior

niebo patrzy jakoś inaczej
gęstnieje
coraz więcej ptasich latawców
bociani klekot wieszczy

w końcu nadeszła

3.4.2018

* * *

* * *
Sylwia Błeńska

źdźbła traw
rdzawe posągi jesieni
wpatrzone w oziębły bezkres białego świata
ile w nim zimna w słoneczny dzień
ile goryczy w tobie
i choć
po nich szary proch pozostanie
w twoim sercu
zakwitną kwiaty majowe

1.2.2018