Dwie miłości
Bronisława Góralczyk
Babunia, choć gaśnie
jak płomień u świecy,
nim słońce zagaśnie,
nim księżyc zaświeci,
wtapiając się w ciszę
i w echo uśpione,
do snu ukołysze
wnuczęta zmęczone.
Czy nocka, czy ranek,
czy ciepło, czy chłód,
dla wnuków kochanych
miłości ma w bród.
A potem do dziadka
babunia pobieży,
bo choć lecą latka
i trudno uwierzyć –
jest ktoś wciąż koło niej
(choć słaby już nieco),
kto tuli jej dłonie,
gdy siedzą przy piecu.
Czy wiosna, czy zima,
czy upał, czy mróz,
przy życiu ją trzyma
ta miłość. – I już!
Gliwice 21.01.2014 r.