dziewczyna
Jarosław Pasztuła
miała długie włosy jak ja miałem
pamiętasz jak całowałem
obiecałem wszystko tobie dziewczyno
w zamian nie dałem nic
tanie wino w butelce do połowy
nie oddałem serca pamiętasz deszcz jak lało
biegłaś do domu w poduszkę się skryć
zostawiłem ślad glanów
na twej wycieraczce
ojciec odprawił z kwitem
do poprawy mi nieśpieszno
daj mi to co pragnę
nie mów że nie kochasz
jeśli dostanę obiecam
że nigdy nie powiem że te dni przeszły bokiem
obojętny tobie odchodzę w głowie jak sny
budzę się przy tobie dziecko śpi