Erotyczna podróż szelestu
Zygmunt Jan Prusiński
Magdalenie Gocel
Zatrzymuję myśl,
słyszę twój chód w lesie.
Pegaz rozpędzony
przez wrzosy,
zostawia radość sosen.
Trącam leśny szept –
cichy wiersz piszę.
Na łączce rozbierasz się –
tańczysz radosna
z rozpuszczonymi włosami.
Błyszczysz paciorkami –
brzmisz szelestem.
Piersi w rękach rosną,
nabieram pewności.
Szelest żyje w nas
lotem powrotu.
Ubieram skrzydła ptaka.
Szept nagle znika,
i Magdalena także.
3.08.2010 – Ustka
Wtorek 22:23
Wiersz z książki „Niebieski blues”