Gra w prawdę
Marcin Olszewski
Oczy i twarz
Nieruchomy obraz lustra nie do przeniknięcia
Tajemnice zamknięte na klucz w szufladzie duszy
Ty się spowiadasz, ty jesteś sobie spowiednikiem
Znamy się?
Znam Cię taką, jaką chciałabyś żebym znał
Złudzenie trwa dopóki nie zdradzisz się
A elementy puzzli przestaną pasować do siebie
Wczoraj Pani X, dzisiaj Pani Y, jutro Pani Z
Zmieniasz twarz, znikasz w mroku iluzji
Pytania biegną w pościgu za odpowiedziami
Byłaś, jesteś, będziesz sobą
Tylko dla siebie
Odkrywam nowe karty w kolejnym rozdaniu
Nieważne, kto wygra, ważne, kto ustala reguły
Gdzie jest granica pomiędzy prawdą a prawdą?
Tam gdzie naiwność kładzie się spać z ufnością
Każdy dzień może być dniem szczerości
Lecz tylko ty wiesz czy jest ona prawdziwa
Pozostaję jak pielgrzym w oczekiwaniu
Albo uwierzę, że to kolejny krok ku Tobie
Lub znów zatrzymam się przed murem
Nie jesteśmy sobą, dla siebie, o sobie
Znamy się przecież jak para przyjaciół (?)
Wiem tylko tyle, ile wiedzieć powinienem
Na wszelki wypadek, gdyby ktoś o Ciebie pytał
Milczenie ukryte w kącikach warg
Kontrola właściwego przekazu informacji
Uwierz w to, że ja wierzę
Z kim naiwność podpisała dziś układ o przyjaźni?
Kim jesteś, kim jestem?
Paradoks kłamcy w praktyce stosowanej?
Nie, system bezpieczeństwa na życie
Nikt nie może wiedzieć o Tobie wszystkiego.
Na pewno wiesz wszystko o sobie?