Grafiki oczu (Stan Rzeczy)
Marian Jedlecki
Miałem siebie
aż po skórę nieprzemakalną
zewsząd się rozciągałem
miałem złudzenie miłowania
bo każdy z nas ma jakąś świadomość
wyczucie harmonii wgrywanej na strunach Paganiniego
bo ja dzięki temu mam oczy
tylko po to by wiedzieć
widzę braki znaczenia we wszystkich rzeczach
i ich zbędność złośliwą jak choroba
widzę to i nienawidzę
bo być rzeczą bezsilną oznacza NIC nie znaczyć
bo być czyimś to być podatnym na interpretacje
obojętność zadżumionych powiek
rąk spragnionych dotyku
niepokornej sukni w jej imaginacji
w obfitości ukrytych piersi
i gołe nogi do źródła
w grafikach Legrosa moich oczu
i niespodziewanie będę pewny
sensu nieprzewidywalnego