Hipoteza (z cyklu Stan Rzeczy)
Marian Jedlecki
Bardzo dużo mówi się o ludziach
o ludzkości w sensie jakim jest
jeżeli o mnie chodzi nie wierzę że istnieję
ot tak sobie poza sobą w swoim zadufaniu
nigdy nie widziałem Człowieka w sensie bycia ludzkością
owszem –
pojedyncze osoby zadziwiająco różne od siebie
a każda oddzielona bezdusznym przecinkiem
nie mam białej karty ze schematem życia
bo ono i tak żyje czy tego chcę czy nie
niezależnie od mego chcenia czy mojego cienia
jedynie czego pragnę to widzieć jakbym nie miał duszy
beznamiętnie
bezgłośnie
bezsensownie
obojętnie
to znaczy widzieć tak jakbym był oczami
bez szacunku do siebie samego
jakby to Bóg bronił mnie przed samym sobą
i dał możność niebywałą stania się tylko hipotezą