Irena
(wiersz poświęcony naszej śp. koleżance, Irence Grabowieckiej – poetce, fotografowi, człowiekowi wielkiego serca i umysłu)
długi spacer brzegiem morza
do falochronu daleko
świeciło słońce
nad jej kapeluszem latały ptaki
jakby chciały na chwilę przysiąść
śmiała się
pytała co jakiś czas czy chcę odpocząć
a przecież ma tyle lat co moja mama
opowiadała o życiu poezji ludziach
jeszcze stoi obok mnie
w kapeluszu
pilnuje żebym nie przeżywała wypowiedzi
nawiedzonych krytyków
lubiła fioletowe
sweterki bluzki lakiery do paznokci
to barwa ludzi uduchowionych
wrażliwych na krzywdę
przed naszym wspólnym wieczorem z wierszem
ustawiałam starannie jej fotografie
pamiętam jak bardzo się cieszyła
na zdjęciach morze ptaki
ptaki na wodzie na piasku drzewach
w locie
Irena