Ja Wers
Marian Jedlecki
Przyjmuję cięgi od Życia
bo to na białej kartce zapisane
spokojnie bez pretensji jak człowiek
po prostu przyjmujący
czy w tym jest obojętność w fakcie przyjmowania?
a może to fakt wybitnie konieczny
z trudem pojmowania tego
jakby naturalnie nieunikniony
w tym sensie zastanawiam się
czym jest indoktrynacja złośliwości niedomagań
i zło które się zawsze przytrafia
czy to nie zima mojego Ego i życia?
nieregularnego którego praw nie znam
bo istnieje na mocy wybitnego przeznaczenia
po co ta kartka co daje nadzieje „bez winy”
kiedy ktoś stara się zaprzepaścić moje człowiecze szanse
tworząc iluzje „pół drogi do siebie”
do zrozumienia ja –
ludzkiej drabiny konkretnego Wersu