Jesień już
Samuela Siwiaszczyk
I moje włosy zmieniają kolor i liście
I tęczówka pobladła jak czerwień sierpniowych chmur
I wiatr już się w rudościach zanosi
Przytula ciepłem zmieszanym z piaskiem
Co wieje po oczach bezlitośnie
Z tych łez kilku co wywołał koląc w przeszklone źrenice
Potłukł najcichszą nadzieje
A drzewa szarością przykryte
Czekaja aż wiosna zerwie z nich kolor okrutny
I wszystko minie jak minął ten rok
A Ty za rok zapomnisz
O poprzedniej jesieni