Jesień w Kołobrzegu
Janusz Strugała
Odbarwia się niebo w oczach poety
łódką przemijania odpływa lato
ostatni nasz spacer i łabędzi rodzina
z chmur leniwy słońca prześwit
Drzewa bezlistne i głogu kwiaty
schną pod nieba ołowianą fasadą
Spójrz na ten piasek i morskie fale
jesień maluje myśli tęsknoty żalem
Opadły liście posiwiały trawy
wiatr lekko buja uśpione łany
Kołobrzeg cichnie morzem chłodnawym
czeka zimy otulonej białym szalem
W parku srebrem woda się mroczy
światłem niepewnie kąsa zarośli warkocze
zbożny poeto nie hamuj wzruszeń
pójdź z nią za rękę tam gdzie wasz Eden