Jest jak jest
Teresa Klimek Janota
Wiatr zagłuszył słowa skazane nocą na śmierć,
są jak ścierwa podrzucone w górę,
a myśli? te snują się wszędzie – dobrze rozumiane
one nie znikają i nie dają się porwać –
nagie, nie opierzone,
pozornie bezbronne, z łysą głową wciśniętą w kark,
nie do zniesienia ten ruch doskonały
do nurzania w padlinie,
i bólu już nie słychać, wszak kości do czysta objedzone,
jedynie przez włączenie materii w żywy obieg,
nowy ból,
nowe skrzydła,
nowe podmuchy powietrza,
miłość złączona w pary
wycyrklowana kolejność
powtarza się raz
po raz.
Z tomiku „Nieobce myśli i słowa”.