jest jak złocisty wiatr Miłość z Amandą
Zygmunt Jan Prusiński
Amandzie Massar
Jest moim objawieniem.
Nie mogę zmarnować żadnego czasu –
jest tyle do odrobienia, żyliśmy w tym samym kraju,
chodziliśmy każdy z nas osobno, rezerwując piękno poezji.
Jestem teraz w niej – a ona we mnie.
Czujemy zapach róż z daleka, ogrody mówią o nas,
że pasujemy do siebie kolorami – jestem delikatny
kiedy kocham ją w intymnej sypialni…
Piszę soczysty Erotyk – wyznania poety.
Czyżbym miał przewagę, dotykam materię poukładanymi nutami,
piszę dla niej pieśni a gitara sama usatysfakcjonowana.
Amanda się cieszy każdym moim pocałunkiem.
Rozkwita urok w nas listopadowy…
8.11.2010 – Ustka
Poniedziałek 8:35
Wiersz z książki „Wnętrze cienia”