Kaprysy jesieni
Bronisława Góralczyk
Taki dzień dziś pochmurny i szary
Jakby jesień kolory zgubiła
A od rana jej służą do pary
Deszcz i mgła, i ten wiatr szaławiła
Nie ma słońca i nie ma humoru
No bo jak tu się cieszyć tą aurą
Gdy od świtu po kresy wieczoru
Dzień się dłuży jak serial z Isaurą
Jesień siną się mgłą opasuje
Albo śniegiem się czasem zabieli
Lecz gdy wiatrem za oknem zaduje
Nie masz nawet spokojnej niedzieli
Oj, nie czas i nie pora narzekać
Jesień wszakże ma przecież swe prawa
Trzeba dać jej więc czas i poczekać
Aż nadejdzie pogody poprawa
Może słońce już jutro zaświeci
I przegoni i chmury, i deszcze
I ucieszy nas, starych, jak dzieci
I nam bodziec do życia da jeszcze
Gliwice 19.11.2021 r.