Kurka i jastrząb
Teresa Ostrowska
Wyszła kurka na podwórko
I zbiera robaki,
Nagle – jastrząb na nią spada,
Wielki, silny taki!
Wbija w kurkę swe pazury,
Do góry unosi,
Puść mnie straszny ty potworze!
Kurka głośno prosi.
Jam potworem jest dla ciebie,
Jak ty dla robaka,
Ja zjem ciebie na śniadanie,
Ma natura taka!
Kiedy właśnie to powiedział;
Kurka mu wypadła,
Zrobiła parę koziołków
I w zarośla spadła.
Z tego morał taki:
Gdy masz jeść śniadanie;
To zabieraj się za niego,
A nie za gadanie!