delikatnie, powabnie pachniesz
ziołami łąki, wanilią, miodem
rozłożysta, w zieleni liści toniesz
ozdabiasz żółtym kwiatostanem
ty rozkosz błogą sercom dajesz
w ukropie lata złotych promieni,
szumem łagodnym częstujesz
w strugach zimnych barw cieni
naparze przeciwgorączkowy
moczopędny, uspakajający
miodzie bursztynowy, lipowy
herbato, napoju przeciw stresujący
istna poezjo poetów, rzeźbiarzy
muzyko duszy instrumentów
raju pszczół, uroku pszczelarzy
dla miodnych na półkach słoików
cudowna ostojo spokoju stoickiego
ponadczasowy leku na bezsenność,
inhalatorze układu oddechowego
przynosisz podniebieniu słodkość
kołysko malowana moja lipowa
tyś do snu zawsze mnie układała,
pieśni matczyna, radosna, czerwcowa
tyś łzy nocnych upiorów poskramiała
natury świętych lip podniosłe głosy
które wychwalają całują niebiosy,
skarbie cenniejszy niż samo złoto
za ukochaną Ojczyzną tęsknoto