Marmurowe Widzenie
Marcin Jodłowski
Gdzież ja widziałem ten nagi kształt
z białego marmuru pachnący ambrą
pieszczony przez Czas który znieruchomiał
i tworzy na nowo?
niekiedy zdarza się że ukazuje się
w pełnym blasku wyłaniając się z ziemi
bez stóp twarzy i ramion
a Czas i tak nadał liniom akcent najtrwalszy
patrząc –
czyniłem w głowie niezapomniane odkrycia
a asocjacje myśli tworzyły hedonizm
ale zawsze do całości brakowało
cząstki czegoś pozazmysłowego
w tym nagim kształcie a w blasku dnia
Czas nieruchomiał
zamykam oczy gładzę biały marmur
czasem zdarza się że na próżno
szukam twojego ciała i rysów
wtedy całym sobą pragnę
aby zjawił sie kształt żywy i całkowity
bo ktoś mówił że zwierciadło duszy
odbija przeszłość więc czekam aż się ukarzą
głowa ramiona i stopy
tej która jest ideałem
i nie chce być tylko pamięcią