Metamorfoza
Bronisława Góralczyk
Kiedyś rankiem dzisiejszym mnie zoczył,
byłam jeszcze na wpół senna,
a kiedyś spojrzał mi w oczy,
byłam już prawie wiosenna.
A kiedyś odszedł równo ze słonkiem,
stałeś się nagle małym skowronkiem,
szarym jak kolor mydła –
lecz jutro sfruniesz ku mnie z powrotem,
staniesz się sobą znowu, a potem…
zrzucisz na zawsze swe skrzydła.
Gliwice 26.06.2007 r.