Prośby spełniasz pokornie
tulisz w swych skrzydłach
w chorobie byłeś przy mnie
trwasz ze mną w modłach
Suszysz łzy zakrwawione
krzywdą ludzką zranione
kołyszesz skrzydeł trzepotem
tak z sercem chronisz potem
Aniele proszę ze mną bądź
prowadź przez kręte drogi
dziarskości życia dodaj mi
zdejm ze mnie ciężar srogi
A kiedy przyjdzie śmierć
moje oczy ciepło zamknij
spojrzeniem anielskim
duszę mocą swą obejmij
i złóż w raju niebieskim