Myśli jak szkwał ulotne
Janusz Strugała
kamienieją tonalne frazy
nuty krucjatą pną się do nieba
niezatapialne tylko chwilowe myśli
są jak szkwał ulotne
spłyną energii kwantami
gdzieś za boski horyzont
chowam tylko błogie klejnoty
gdzieś do kabury bezbronnej poezji
nie jestem wieszczem ni artystą
lecz bezczynność nie jest mi bratem
garściami odrzucam awersji słowa
otwieram wnętrza krainy
zostań ze mną choć na skromną ucztę
zbliżymy umysły ogrzejemy dłonie