Niszcząca miłość
Helena Szymko
Myślała – że uśpiła tę szaloną miłość
lecz ona jak cień wciąż za nią kroczy
uśmiecha się do niej figlarnie zagląda w oczy
czy zdoła się oprzeć tej niewidzialnej sile
nie chce jak Feniks spłonąć od żaru jej płomieni
one wciąż w sercu płoną pragnieniem namiętności
jak ma się wyzbyć tej niszczącej miłości
nie jest jak Feniks nie odrodzi się z popiołów
pragnie pozostać sobą – uśmiechać się jak dawniej
być radosną beztroską i wolną osobą
lecz ona całe jej życie – w chaotyczne zmienia