odmienne stany grudnia
Marek Górynowicz
w bielszym odcieniu bieli
czarne okładki zakrywasz dłonią
zawijasz dzieciństwo w pieluchy
obracasz myśli we wszystkie pory roku
i nastaje zima
wtedy wdrapujemy się na swoje ciała
między wyobraźnią a kolejnym słowem
jest naga przestrzeń
gdzieś w równoległym wszechświecie
między tobą a mną
kochają się wiersze