cisza jest krzykiem

cisza jest krzykiem
Danuta Gościńska

Cisza jest krzykiem

Ta cisza,
koło zielonego lasu,
z motywem nieba.
Ta cisza szelestów,
westchnienia i szlochów.
Ileż ofiarowałam,
ile razy myśl wtulałam,
w kojącym rytmie czasu.
Ta cisza niepokojąca,
ubita jak droga,
kroplami wspomnień,
rani powietrze,
gdy ktoś wkracza
w moje królestwo.
Toczy walkę o piękno,
z ostrością widzenia
i wtedy cisza jest krzykiem.

mieszkaniec tego domu

mieszkaniec tego domu
Danuta Gościńska

Mieszkaniec tego domu

Mieszkaniec tego domu słucha jak co wieczór,
powracające godziny do milczących progów.
Nikt tu nie czeka na zwiastuna nowin,
tylko odwiedziło słońce nagłej śmierci.
Od lat ta sama kobieta,
u drzwi obcych odnajduje promyk słońca.
Tamten mężczyzna został w mroku,
i świeci mu wieczny księżyc i wspomnienia.
Mieszkaniec tego domu będzie dobijać się głucho,
i tylko głucha cisza i mury już bezszelestne.

zapach wiosny

zapach wiosny
Danuta Gościńska

Zapach wiosny

Rano gdy się budzę mgła gęsta,
Nie widać prawie nic.
Słonko nie śmiało zagląda do okna.
Już na sam widok promieni słabiutkich,
Serce wypełnia zapach pięknej wiosny.
Czy to znaczy że marzę o wiośnie?
W nocy przymrozki, w dzień słonko świeci.
Ciemno w popołudnie, szaro o świcie.
Ciśnienie spada, wilgotność wzrasta,
a ja zasypiam choć jest szesnasta.
Wiatr mocno wieje, drzewa kołysze,
Przynosi katar, kaszel i ponadto drgawki.
Ciągle widoku twego wypatruję,
Przestaję myśleć, choć głowa mi pęka.
A serce mi wypełnia zapach wiosny.
Czy to znaczy, że tęsknię?

Realista

Antonina-MarcinkiewiczRealista
Antonina Marcinkiewicz

dłonią
tańczącą po klawiaturze
komputera
szuka wymarzonej

nie oczekuje cudu
chwyta chwilę

całuje otulone snem
oczy realnej kobiety

Droga

Anna Zimna – Węgielska

DROGA

Na krawężnikach dat
Podparte spojrzenie
W białych wierszach
Zamieszkała miłość

Idąc przed siebie
Po peronie czasu
Jak wędrowiec śladami
Witrażowych blasków

Pragnie obudzić uśpione słońce
Zapisać to w zamkniętych dłoniach

Nierealnym świtem powitać
Niedosyt nektaru życia
Chwila niepewna

Czy niechciana bezkresność
Niesiona wiatrem
Szukająca swego
Zagubionego cienia w tłumie
Zawiłych uliczek
Myśli pogubionych

Odbiciem od brzegu powtarza
Poczekaj proszę
Jakąś cząstką się tli
W prozie codzienności

W drodze do stałego lądu
By zrosić pogubiony sens
W swoich zmaganiach

Czy jest w tym biel

Były minister olśniony. Coś, co mnie denerwuje…

Szanowni Państwo
Wierzcie mi Państwo, iż nie jestem malkontentem, co nie byłoby takie dziwne w obecnych czasach. Media pełne sztucznego optymizmu wyliczają sukcesy i sukcesiki ministrów, byłych ministrów, byłych posłów tudzież obecnych. Słuchając wypowiedzi „onych”, odnoszę wrażenie, iż jakimś cudem zostałem przeniesiony do „epoki sukcesu” E. Gierka. Rzecz w tym, że będąc ateistą w cuda nie wierzę, stąd moje „inne widzenie rzeczywistości” w/g mnie prawdziwe, bo nie podszyte serwilizem. Ale to już inna sprawa. W jednej z Kołobrzeskich gazet przeczytałem, iż Kołobrzeg odwiedził były minister zdrowia w rządzie PO-PSL Bartosz Arłukowicz. No i dobrze. Zaproszony, to i przyjechało chłopisko, a jakże, wszakże to Klimatyczny Kołobrzeg, to i klimatycznie pooddychać „nada”. Gdyby to było na tyle, a wizyta byłaby z miłości do kurortu sensu stricto, nie miałbym nic po powiedzenia. Ale…. Pan były minister w kołobrzeskim klimacie nagle doznał olśnienia i werbalnie, zakrzyknął, iż zachodzi potrzeba rozwoju polityki senioralnej, cokolwiek to znaczy, Tak, godne to i sprawiedliwe – huuura rebiata, itd. Dalej stwierdza, że „jego zdaniem” obecny system nie zaspakaja potrzeb tej grupy społeczne, tzn. emerytów. Eureka.. a inne to zaspakajały panie były ministrze? Jeżeli to takie odkrywcze i pan o tym wiedział, to przepraszam, ale mam pytanie – co pan będąc ministrem dobrego zrobił dla emerytów, których był pan łaskawie nazwać „grupą społeczną”. To, że potrzebujemy opieki lekarskiej, na którą czeka się miesiącami, pominął pan milczeniem. Niektórym często jest na nią zbyt późno. Przecież za czasów pana urzędowania w ministerstwie zdrowia tego problemu nie potrafił pan rozwiązać. I tak jest do dzisiaj. Zmienił się rząd, ale nic w temacie. Wy „politycy” pamiętacie o nas emerytach, wtedy, kiedy mamy pójść do wyborów. Niemiłe to i nieetyczne. Pozwolę sobie przypomnieć kolejny kwiatek z czasów zarządzania ministerstwem – pan, jako lekarz doskonale wiedział, iż obiecywane darmowe leki dla emerytów to mit i fatamorgana. Konia z rzędem temu, kto kupi potrzebne ratujące życie leki, nie płącąc kroci. Nie ukrócił pan panoszenia się zagranicznych koncernów farmakologicznych, które zdzierają połowę emerytur ubogim ludziom. I nie jest to żadne moje idée fixse. Cudowny kołobrzeski klimat nagle spowodował olśnienie i przyjechał pan z niezłym koncertem życzeń medycznych. Oczywiście, jak zawsze długofalowych, możliwych i mniej możliwych do realizacji. Jakoś nie daję wiary pańskim słowom, bo obiecankami i „widzeniem złego” nie uleczy pan rakowatej rzeczywistości, choćby byłby pan najlepszym lekarzem w Polsce. Jestem emerytem. Od 25 lat choruję na cukrzycę typu 2. Po potrąceniu haraczy na służbę zdrowia i innych niesłusznie pobieranych podatków z mojej emerytury, pozostaje mi minimalna ilość pieniędzy, aby opłacić media, kupić jedzenie wg/ przypisanej diety cukrzycowej i kupić leki za sumę ok. 400 zł. Więc teraz ja pana zapytam – Panie Ministrze, jak tu żyć? Bo koncert życzeń, to dla mnie zbyt mało.

All rights reserved 2019 Marian Jedlecki
Ot, co…

* * *

* * *
Sylwia Błeńska

jakby u siebie
jeszcze niepewna
nieogarnięta

w głowie kwiaty
w włosy wplecione słońce
rozczesuje pasmo
po pasmie kolorów
roztrzepana wariatka

i ten uśmiech
ciepło na duszy

22.3.2019

Kpina z emeryta. Coś, co mnie denerwuje…

Szanowni Państwo
Już dawno nikt tak mojej inteligenci nie obraził, jak szeregowy poseł Jarosław Kaczyński. Już pomijam to, że nie wiem, co ma wspólnego z rządzeniem państwem nie biorąc za nic odpowiedzialności. Pomysł wypłaty 13 emerytury przed wyborami jest tak cyniczny, że trudno go komentować inaczej, jak z perspektywy walki o władzę. Gdyby PIS-owi istotnie zależało na wsparciu emerytów, po prostu zgodziliby się na dużo wyższą rewaloryzację świadczeń. Moje pytanie brzmi – czy tego typu rozwiązanie odpowiada jakiemuś realnemu problemowi społecznemu? Czy to jest sposób skuteczny? Jednorazowa 13 emerytura tego testu nie rozwiązuje. Redystrybucja to jedno z najważniejszych zadań cywilizowanego państwa. Jednak takie działanie musi być wykonane w zgodzie z rozsądkiem. Po pierwsze, dlatego, że poświęcenie pieniędzy na jeden cel sprawia, że brakuje ich na inne cele. Po drugie, bo lekkomyślnymi rozwiązaniami ośmiesza się samą ideę redystrybucji. Na przykład Skandynawom udało się stworzyć państwo dobrobytu, ponieważ każde rozwiązanie jest u nich dokładnie analizowane z perspektywy skuteczności, a nie jak u nas pod względem „politycznym” którejś z partii. Trzynasta emerytura z przemyślaną redystrybucją, niestety u nas, nie ma nic wspólnego. To zwyczajna zagrywka przedwyborcza i to jeszcze w najbardziej bezczelnym wydaniu. Psująca zarówno politykę społeczną, jaki politykę w ogóle. Becia Szydłowa w sposób serwilistyczny ogłasza, że trzynasta emerytura dla seniorów to prezent od Jarosława Kaczyńskiego. Szkoda tylko, że z mojej kieszeni i innych emerytów. Takimi obietnicami i kolejnymi PIS chce przykryć swoje afery oraz wewnętrzne problemy i zmobilizować słabo zorientowany w temacie elektorat. Becia przyznała sobie roczną nagrodę 65 tys. zł a proponuje jednorazową trzynastą emeryturę w wys. 1100 zł, a nie dopowiedziała naiwniakom w moherowych beretach, że to tylko 934,50 zł netto. Nagroda Szydło w 2018 roku to 60 trzynastych emerytur, o czym „zapomniała nadmienić” chwaląc prezent Kaczyńskiego. Prawdą jest, to że PIS nie daje swoich pieniędzy, tylko nasze wspólne. Zadłużenie kraju nie będzie ich problemem, tylko naszym i naszych dzieci. Weźcie ludzie odpowiedzialność i przepędźmy razem tych łapówkarzy, bo czym innym jest takie kupowanie głosów emerytów, jak nie łapówką? Ta trzynasta emerytura, to najzwyklejsza łapówka dawana z naszych ciułanych pieniędzy. Kochani emeryci, wykorzystajmy panikę w PIS i głosujmy w wyborach na każdą inną partię, bo kiedy Jaruś przerżnie wybory będziemy mieli wreszcie emerytury nie pomniejszane o podatek, który już płaciliśmy przez całe swoje pracowite życie i nie będzie to jednorazowy ochłap. Jak będziemy solidarni (a umiemy) możemy dużo osiągnąć.
Ot, co…

All rights reserved 2019 Marian Jedlecki

W dowód miłości

W dowód miłości
Sylwia Błeńska

podaruj mi
naszyjnik
na cieniutkie
pajęcze nici
krople deszczu nawlecz
niech mienią się w słońcu
blaskiem najpiękniejszego kryształu
gdy
zapragniesz naszej wieczności
podaruj pierścionek
anielska łza
w diamentowej kropli nocy
niech moją dłoń ozdobi
czyż
miłość nie jest warta
niemożliwego

6.9.2017

PATER MEUS (OJCZE MÓJ)

PATER MEUS (OJCZE MÓJ)
Izabella Teresa Kostka

PATER MEUS (PADRE MIO) – OJCZE MÓJ z tłumaczeniem na język polski

Padre mio che sei assente,
estraneo ad ogni mio pensiero,
un’immagine blanda sospesa nel nulla,
nello scrigno segreto della lontana infanzia,

vorrei conoscere i tuoi sentimenti
smorzati sugli scogli di tanti errori,
avere un giorno le spiegazioni
e le risposte per “ogni vuoto”.

Padre mio assai sconosciuto,
temuto, negato nell’adolescenza,
ti dedico oggi una preghiera,
un caldo abbraccio di conciliazione.

Pace sia con te ovunque tu sia.

PATER MEUS (OJCZE MÓJ)

Ojcze Mój, tak nieobecny,
obcy dla każdej mojej myśli,
jesteś obrazem zawieszonym w nicości,
w sekretnej szkatułce dalekiego dzieciństwa,

chciałabym poznać Twoje uczucia
rozbite na skałach minionych błędów,
otrzymać w przyszłości wytłumaczenie
i odpowiedzi “na każdą pustkę”.

Ojcze Mój tak mało znany,
unikany, odrzucony we wczesnej młodości,
dzisiaj dedykuję Tobie tę krótką modlitwę
i ciepły uścisk pojednania.

Pokój niech będzie z Tobą gdziekolwiek jesteś.

Izabella Teresa Kostka
Tratto dal libro bilingue – fragment z książki dwujęzycznej ” Si dissolvono le orme su qualsiasi terra / Rozmywają się ślady na każdej ziemi” CTL Editore Livorno 2017

Moja rozmowa z lustrem

Moja rozmowa z lustrem
Danuta Gościńska

Dzień dobry to ja,
podobna do mnie i coraz bliższa.
Te małe cięcia koło oczu
przypominają mi sen.
Mój sen z którego wypłynęłam
jak z dna oceanu.
Ja naga jak siebie samą znać przestaję.
Mówisz że jestem dziewczynką z fotografii?
Dziewczynka z różą we włosach?
Ale kto teraz przystraja się w kwiaty,
co za odległa tożsamość?
Mówisz że uśmiech ten sam,
i błysk w oczach i nawet ciała wymiary?
Nawet nadzieje i pragnienia…
Idź precz lustrzana czarownico,
nieznana wiedźmo moich myśli,
jeśli posłuchać pochwał, to nie od ciebie.
Jeśli się przejrzeć to nie w tobie…
Być sobą.

Przebiśnieg

Przebiśnieg
Danuta Gościńska

Za płotem pochyla się sosna i brzoza i szumi…
A o czym?
O wiośnie, że wiosna uśmiechem zabłyśnie.
Z ziemi wyrasta przebiśnieg.
Odważnie z zmarzliny pnie się do góry,
Tak jak by chciał chwycić promyk słońca.
W zielonym szaliku otulony,
A białą czapeczką mówi witaj wiosno.
I rozmyśla nad sensem bytu, lecz tak jak i ja.
Daje nadzieje ze wiosna przed nami.
On jako pierwszy kwiat tego roku.

Szukałam jej z wiatrem

Szukałam jej z wiatrem
Danuta Gościńska

Szukałam jej z wiatrem…
nie znalazłam.
To ona znalazła mnie.
Prawdziwa, szczera,
teraz jest twoja…
O nie!
Nie ma jej… szukasz…
znaleźć nie możesz,
nie szukasz masz dość.
Przychodzi sama,
nie wiesz jak…
Nie wiesz skąd i
odchodzi dziś.

Dla ciebie

Antonina-MarcinkiewiczDla ciebie
Antonina Marcinkiewicz

dla ciebie
powracam ze snu
prężę ciało

godzinami szukam kolorów

odrzucam szary i biały
przypominają barwę włosów
kobiet w wieku balzakowskim
sięgam po różowy
maluję nim
usta i marzenia

W cieple akrylu

janusz-strugala-ikonaW cieple akrylu
Janusz Strugała

skąpana jak młodnik
w cieple akrylu
zasłaniasz piersi
gotowe na oszalały
wibracją alkowy
intymny wieczór
usłany płatkami
tęsknoty i pożądania
mój dotyk zniewoli
rozmarzone usta
skrzydła uwolnimy
by wzlecieć na szczyty
by świtem zwolnić więzy
ukoić uniesienia
nocy

 

DAR

DAR
Anna Zimna-Węgielska

Szyłam dziś sukienkę
Nożycami krawca
Trochę zniszczone czasem

Taką wiosenną w kwiaty polne
Pamiętasz
Jak kiedyś gdy stąpałam bosą nogą po łące

Czas mija dziś już nie taka
Rękaw jakiś zbyt krótki
Czasu nie wiele

Przedłużę go dobrym słowem
Przywianym echem
Życzliwych dłoni
Napotkanych na drodze

I choć są cztery strony świata
Wzloty i upadki
Wszyte płatkami
I poranną rosą
Co wplotły się w me lico
Będzie mi w niej pięknie

Przyjaciółko moja
ŻYCIE, piękne imię

Dziękuję za stanie u mojego boku
…wieczna pokorą.

LIST

LIST
Anna Zimna-Węgielska

Wysłałam list
Bez adresu zwrotnego
W nim kilka wspomnień
Z czasu letniego

Na znaczku data
Znakiem istnienia
Miejscowość poza horyzontem
Ptaszyna ta sama
U brzegu morza

Myśli me przyjazne
Jakoby to było wczoraj
Tylko dziwny
Niedosyt promieni słońca

Dokąd podąża dzień dzisiejszy
Nie wiem
Włatam ten obraz wspomnień
W ramy puste
Przyozdabiając pieczęcią daty minionej
To moje wspomnienie

Ja nic nie muszę
Lecz mogę wiele
Jak te wolne ptaki
Stanowić o sobie
Czy powrócę
W znane mi aleję

Krakać

Krakać
Sylwia Błeńska

wciąż to samo
wrony o zimie
a wiosna u progu

bociany gniazda wiją
rabaty malowane purpurą
trawniki zielenieją
wiatr przedziera się
przez szczeble płotu
szargając furtką
ściana przyjmuje ciosy

nastąpiło odrodzenie
jakby nie w porę
a w porę na pewno
i w świecie
cisza przed burzą

10.3.2019

SŁOWNOŚĆ

KURYLEWICZ MUZYKA i POEZJA

Gabriela Kurylewicz wiersze, fortepian
Paweł Pańta kontrabas
Piotr Latoszyński fortepian
Anna Nasiłowska wiersze
Herkus Kunčius opowieść
Stanisław Gromadzki proza

Program:

G. Kurylewicz, Słowność,

A. Kurylewicz, Somnambulicy, Modlitwa, Walc minimalny, Sekwencje Nad Niemnem, Lalka, Czułość,

Polskie Drogi – Romanza na fortepian i kontrabas, Moods na kontrabas solo,

G. Kurylewicz, 7 wierszy z tomu Księżyc świadkiem,

A. Kurylewicz, Impromptu z rozmarynem, Grave Misterioso,

Largo, Allegro i Wiersz na fortepian solo,

H. Kunčius, Opowieść litewska,

A. Nasiłowska, Nowe wiersze,

F. Chopin, 3 Preludia,

S. Gromadzki, Fragment prozy,

G. Kurylewicz, Szkic morza w Karwi oraz Hommage à Wanda Warska & Andrzej Kurylewicz

Fundacja Forma

Piwnica Artystyczna Kurylewiczów – Pracownia Muzyki, Poezji i Filozofii
Warszawa, Rynek Starego Miasta 19

Wstęp regulowany zaproszeniami i cegiełkami

rezerwacja: tel. 607 157 169; 604 080 783

g.kurylewicz@gmail.com; arychciknowakowska@gmail.com

www.piwnica-forma.waw.pl

fb: /PiwnicaArtystycznaKurylewiczow

 

Z tamtych chwil

Z tamtych chwil
Krzysztof Kowalski.

W odbiciu fal
widzę, smutek
w strunach muzyki
nucę piosenkę.

Gdzie jesteś.

Melodio, wspomnień
drogo marzeń
z tamtych chwil

Które odleciały
na wietrze
i już nie powrócą,
bo pozostały
wśród chmur.