Warto

Warto
Małgorzata Orzechowska Brol

Warto otworzyć oczy przed świtem
usłyszeć ptasi śpiew
nowym myślom dać pierwszeństwo

opuścić ramiona nocy
pozwolić łzom odpłynąć
w ponure dni pisać wiersze

 

 

 

 

 

 

przyjemnie poczuć się w tłumie
wyczekiwać pierwszej gwiazdki
radość w sercu rozpalić

poczuć zapach jodły wśród kolorowych lampek
podzielić bielutki opłatek
śniegiem przykryte odnaleźć szczęście.

 

Tak na marginesie

Marcin-Jodlowski poetaTak na marginesie
Marian Jedlecki

Nie jestem prochem
nie obrócę się w niego
w proch.

nie jestem niebem z nieba
jestem sam dla siebie niebem
i mój szklisty strop
jestem sam dla siebie ziemią
tak jak gleba z gliny
nie uciekłam znikąd do znikąd
i nie wrócę tam

oprócz samego siebie nie znam innej doli
w wzdętym nadmuchu wiatru
i w spękaniu skał
muszę siebie tutaj i tam
siebie rozproszonego
znaleźć.

XXVI otwarty konkurs literacki „Krajobrazy Słowa” – do 31 grudnia 2018

Miejska Biblioteka Publiczna w Kędzierzynie-Koźlu oraz Urząd Miasta Kędzierzyn-Koźle ogłaszają XXVI otwarty konkurs literacki pod hasłem „Krajobrazy Słowa”.

I Przedmiotem konkursu jest:
poezja o dowolnej tematyce
proza o dowolnej tematyce.

II Zasady uczestnictwa:
Konkurs ma charakter otwarty, skierowany jest do osób powyżej 18 roku życia.
Prosimy o przesłanie prac nigdzie dotąd niepublikowanych (także w Internecie), ani nienagradzanych na innych konkursach, o następującej objętości:
zestaw wierszy o tematyce dowolnej złożony z pięciu tekstów,
proza do 15 stron wydruku komputerowego (format A4, czcionka 12, interlinia 1,5).
Prace konkursowe (w 4 egzemplarzach) zaopatrzone w godło wraz z zaklejoną kopertą zawierającą: powtórzone godło, imię, nazwisko, adres, telefon, adres elektroniczny, krótką notkę biograficzną oraz uzupełnioną Klauzulę informacyjną dla konkursu Krajobrazy Słowa (Załącznik nr 1 do pobrania na stronie www.mbpkk.pl) należy przesłać do 31 grudnia 2018 roku na adres:
Miejska Biblioteka Publiczna
Rynek 3
47-200 Kędzierzyn-Koźle.
Jeden autor zobowiązany jest do występowania pod jednym godłem, nawet w przypadku, gdy wysyła prace w obu kategoriach.
Prosimy o dostarczenie tekstów również na płytach CD lub pocztą elektroniczną na adres:
krajobrazyslowa@mbpkk.pl.

III Nagrody:
Prace konkursowe oceni Jury powołane przez organizatorów, które przyzna nagrody pieniężne za najlepiej ocenione utwory.
Ogłoszenie wyników nastąpi w lutym 2019 roku.
Nagrodzone utwory zostaną opublikowane w wydawnictwie okolicznościowym.
Nagrody pieniężne zostaną wypłacone przelewem na rachunek bankowy laureata.
Warunkiem wypłaty nagrody jest obecność laureata na gali finałowej, która odbędzie się w kwietniu 2019 roku.
Nagroda pieniężna nie zostanie wypłacona laureatowi nieobecnemu na gali finałowej. Laureat otrzyma tylko dyplom uznania, który organizatorzy prześlą pocztą, z zastrzeżeniem pkt. 7.
Jeżeli nieobecność laureata na gali finałowej zostanie pisemnie usprawiedliwiona przyczyną losową, potwierdzoną odpowiednim dokumentem, wówczas organizatorzy mogą zdecydować o wypłacie nagrody laureatowi.

IV Dane osobowe:
Zgodnie z art. 13 ogólnego rozporządzenia Parlamentu i Rady (UE) nr 2016/679 o ochronie danych osobowych z dnia 27 kwietnia 2016 r. – RODO – (Dz. Urz. UE L 119 z 04.05.2016) informujemy, iż:

Administratorem Pani/Pana danych osobowych jest Miejska Biblioteka Publiczna w Kędzierzynie-Koźlu.
Kontakt z Inspektorem Ochrony Danych –  iod@mbpkk.pl.
Pani/Pana dane osobowe przetwarzane będą w celu promocji czytelnictwa tj. statutowych działań Miejskiej Biblioteki Publicznej na podstawie Art. 6 ust. 1 lit. a ogólnego rozporządzenia Komisji Europejskiej o ochronie danych osobowych z dnia 27 kwietnia 2016 r. – RODO.
Imię, nazwisko, miejsce zamieszkania oraz wizerunek Pani/Pana zostanie opublikowany na stronie Miejskiej Biblioteki Publicznej (http://mbpkk.pl), może zostać opublikowany na Facebooku (https://www.facebook.com/mbpkk).
Pani/Pana dane osobowe przechowywane będą przez okres 10 lat.
Posiada Pani/Pan prawo do żądania od administratora dostępu do danych osobowych, prawo do ich sprostowania usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, prawo do cofnięcia zgody oraz prawo do przenoszenia danych.
Ma Pani/Pan prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego.
Zgoda na przetwarzanie danych jest dobrowolna, jednakże jej brak może skutkować odmową uczestnictwa w konkursie Krajobrazy Słowa.

V Postanowienia ogólne:
Nie będą podlegać ocenie Jury prace laureatów nagród głównych (Marszałka Województwa Opolskiego oraz Prezydenta Miasta Kędzierzyn-Koźle) z poprzednich lat.
Laureaci zostaną powiadomieni korespondencyjnie oraz zaproszeni do udziału w gali finałowej.
Organizatorzy nie zwracają nadesłanych utworów.
Zgłoszenie utworu do konkursu jest jednoznaczne z oświadczeniem, że utwór jest własny, niepublikowany i nienagradzany na innych konkursach i jest akceptacją niniejszego Regulaminu.
Warunkiem uczestnictwa w konkursie jest podpisanie przez uczestnika Klauzuli informacyjnej dla konkursu Krajobrazy Słowa (Załącznik nr 1). Wypełniony i podpisany załącznik należy umieścić w zaklejonej kopercie z godłem i dostarczyć razem z pracami konkursowymi.
W sprawach spornych wynikających z interpretacji regulaminu ostateczną decyzję podejmują organizatorzy w porozumieniu z Jury.
Termin nadsyłania prac upływa 31 grudnia 2018 r. (decyduje data stempla pocztowego).
Regulamin niniejszy zostaje ogłoszony na stronie internetowej Miejskiej Biblioteki Publicznej w Kędzierzynie-Koźlu.

Sekretariat konkursu:
Miejska Biblioteka Publiczna
Rynek 3
47-200 Kędzierzyn-Koźle
tel. 77 482 37 80 wew. 29
e-mail: promocja@mbpkk.pl

XII Ogólnopolski Konkurs Poetycki im. Wacława Iwaniuka – do 31 grudnia 2018

I. Warunki uczestnictwa:

1. Konkurs adresowany jest do wszystkich zainteresowanych osób, zrzeszonych i niezrzeszonych w związkach twórczych, zamieszkałych w kraju i za granicą, którzy ukończyli 18 lat i posiadają obywatelstwo polskie.
2. Warunkiem udziału w konkursie jest nadesłanie zestawu 5 wierszy (nowa zasada w regulaminie!) niepublikowanych w książkach i nienagradzanych w innych konkursach literackich. Wszystkie utwory powinny być polskojęzyczne, oryginalne i w żadnej swej części nie mogą stanowić plagiatu. Nadesłanie większej lub mniejszej (od wymaganej) ilości wierszy dyskwalifikuje zestaw.
3. Do konkursu będą przyjmowane tylko utwory napisane na papierze o formacie A-4, opatrzone godłem i złożone w 3 egzemplarzach wraz z zapisem elektronicznym na płycie CD). W osobnej, zamkniętej kopercie, oznaczonej tym samym godłem, należy umieścić dane o autorze, (imię i nazwisko, wiek, adres zamieszkania, telefon kontaktowy, ewentualnie e-mail). Rękopisy nie będą ocenianie.
4. Do konkursu mogą przystąpić laureaci poprzednich pierwszych 10 edycji Konkursu im. Wacława Iwaniuka (nowa zmiana w regulaminie!).
5. Całość należy przesłać do 31 grudnia 2018 roku (liczy się data stempla pocztowego) na adres: Wydawnictwo TAWA, 22-100 Chełm, ul. Lwowska 51/3A z dopiskiem na kopercie: Konkurs Poetycki im. Wacława Iwaniuka (XII edycja)

II. Nagrody i wyróżnienia:

1. Oceny zestawów wierszy dokona jury powołane przez organizatorów.
2. Ustala się jedną nagrodę główną. Jest nią Medal Pamiątkowy Konkursu oraz nagroda pieniężna w wysokości 1.200,00 zł.
3. Ponadto jury może przyznać dodatkowo dwa wyróżnienia i nagrody pieniężne po 500,00 zł dla każdej z wyróżnionych osób. Jednocześnie jury zastrzega sobie prawo innego podziału kwot dla wyróżnionych uczestników konkursu.
4. Jedynym warunkiem odbioru nagrody pieniężnej jest osobisty udział osoby nagrodzonej w uroczystym podsumowaniu konkursu podczas XI Siedliskiej Biesiady Literackiej.
5. Najlepsze utwory przesłane na konkurs zostaną opublikowane w pokonkursowej antologii.
6. Wybrane wiersze będą również publikowane w regionalnych pismach literackich.

III. Postanowienia końcowe:

1. Podsumowanie konkursu odbędzie się w Siedliszczu 18 maja 2019 roku.
2. Organizatorzy zwracają w całości koszty uczestnictwa w Siedliskiej Biesiadzie Literackiej podsumowującej konkurs (tj. koszty pobytu i przejazdu na terenie Polski) Laureatowi nagrody głównej i osobom wyróżnionym.
3. O przyznaniu nagród (nagrody głównej i wyróżnień) jury poinformuje oficjalnie wszystkich zainteresowanych w dniu podsumowania konkursu.
4. Konkurs ma charakter cykliczny, tzn. odbywa się raz do roku, z podsumowaniem każdej edycji, dla uczczenia patrona – Wacława Iwaniuka.
5. Organizatorzy nie zwracają nadsyłanych wierszy i zastrzegają sobie prawo do promocyjnego druku nagrodzonych i wartościowszych utworów bez wypłacania ich autorom honorariów – dotyczy także publikacji w regionalnych pismach i innych zbiorowych antologiach.
6. Dane osobowe wszystkich uczestników związane z konkursem nie będą udostępniane osobom trzecim.
7. Nadesłanie utworów jest równoznaczne z akceptacją niniejszego regulaminu.

Coś, co mnie denerwuje… Empatia Beci

Drodzy Państwo!

Nawet niezbyt wnikliwa obserwacja polskiej polityki skłania do smutnych refleksji i negatywnych ocen.

To ważne środowisko w funkcjonowaniu państwa, skażone jest wyjątkową obłudą. I nie jest to grzech tylko jednej partii politycznej. W czasie dyskusji czy debaty odwracają „kota ogonem” i łżą bez wstydu i wyjątku. Tak jakby zapisane mieli w umowie o pracę konieczność posługiwania się kłamstwem. Najbardziej perfidnie łżą w trakcie wygłaszania płomiennych, deklaratywnych przemówień.
Chyba nie zapomnieliśmy słów premier Szydło wykrzykującej z mównicy sejmowej: „ Polska polityka MUSI być inna. Pokora, ciężka praca, roztropność w działaniu i odpowiedzialność, a przede wszystkim SŁUCHANIE obywateli. Koniec z arogancją władzy i pychą.” Życie szybko zweryfikowało to buńczuczne wystąpienie. Dziś widać wyraźnie, że w tym wystąpieniu nie było słowa prawdy. Zakłamana i pełna hipokryzji polityka legła w gruzach. Rządy Beci okazały się jednym wielkim pasmem kompromitacji. Empatia premier Szydło uwidoczniła się najbardziej w trakcie protestu osób niepełnosprawnych. Bogobojna Becia nie znalazła nawet chwilki czasu na spotkanie z nimi. Całkowitym fiaskiem okazało się także budowanie zaufania do państwa. Etos ciężkiej pracy, o którym Becia jak najęta chrzaniła, nie nauczył jej pokory i szacunku do drugiego człowieka. Znakiem firmowym Beci stały się nagrody, nepotyzm i synekury dla PISiewiczów. Żałosne jest to jej obnoszenie się ze swoją ciężką pracą. Jak bardzo cenią jej pracę w Komitecie Społecznym Rady Ministrów wypowiedzieli się jej koledzy partyjni. Według nich Becia nie przemęcza się, rąk sobie nie urywa. Komitet zbiera się tylko dwa razy w miesiącu, a „zabawne” jest to, że nic z tych spotkań nie wynika. Becia nie może pochwalić się sukcesami, bo ich zwyczajnie nie ma. Wściekli kaczyści mówią „ ona od rana powinna być w Centrum Dialogu i rozmawiać z ludźmi. To jest jej obowiązek, a nie wożenie dupy po regionach, z których ma być wybierana do europarlamentu. Spokojnie ludziska – jej się to wożenie dupy po prostu NALEŻY. Przecież w Polsce już się Becia natyrała. Teraz chce harować w Brukseli. Boże drogi, jeżeli jesteś – i znowu będzie kompromitacja!

Ot, co…

o miłości cudna pieśń

o miłości cudna pieśń
Danuta Gościńska

O miłości cudna pieśń,
w mojej fotografii i wspomnieniach.
Trochę może i już nierealne,
i dla Was moi przyjaciele,
moja cudowna pieśń…
to pieśń płynąca wiatrem
wypowiedziana szeptem
w samym sobie…
To żal będący głęboko we mnie
to wszystko mogę wyśpiewać sobie.
Wiersz Ci napiszę, ale jaki?
Smutny, wesoły a może nijaki.
Wiem, chcę by w nim śpiewały ptaki,
a my będziemy młodzi i piękni,
biedni czy bogaci.
Mówisz nie znam Cię,
nie szkodzi poznamy się.
Może tam w w strofach wiersza się zdarzy,
to co nam się wymarzy.
Znajdziemy spokój i ciszę, śpiew ptaków,
szum wody nas ukołysze.
Co mam dopisać, że szukam domu,
który już dawno wyburzono.
Szukam ulicy, którą już dawno zmieniono.
Szukam ludzi których już dawno zapomniano,
i serca które się zagubiły,
i przestały kochać.
A ja wciąż o miłości cudna pieśń…

Czas na mnie nie czeka

czas na mnie nie czeka
Danuta Gościńska

Pomaluj świat na wesoło,
w szczęśliwe dni i radości,
i podaruj jego kawałek,
bez roztaczania względności.
Użyj w nim wszystkich kolorów,
schowanych w zaułku tęczy,
o tym, że jest najpiękniejszy,
niech każdy poranek ręczy.
Najbardziej barwne niech będą,
godziny miłości kryte,
bezwymiarowe w doznaniach,
i swej obfitości syte.
Niech świat ten do Nas należy,
zgłębią swych uczuć przyjaźni,
by piękno jego gościło,
w naszej stłoczonej jaźni.
A ja czekam na ciebie,
wciąż taka sama.
Z sercem na dłoni i roześmiana.
Tylko czekać mi będzie długo,
stracę swój blask,
pod kurzem smugą.
Miłością najlepiej jest
mierzyć upływający czas.
Dzielić się słowem, podać rękę,
dopóki siły masz.
Uśmiechać się, choć nieraz,
w oczy wieje wiatr.
Łatwiej będzie nam iść,
mimo przeżytych lat.
Czas na mnie już nie czeka.

Dom

DOM
Anna Zimna-Węgielska

Obraz autor. M.OGORZAŁEK

Mamo myję okna
Pan choinkę niesie
ozdobię ją światełkami

Na stole odświętny obrus położę
A na nim biały opłatek
Dodatkowe nakrycie
Dla strudzonego

Pamiętasz ten zapach
Palących na choince świeczek?
Kolędę o białym gołąbku
Śpiewał ją TATA
Przygrywając na harmonijce
I te aniołki z papieru
Jabłuszka czerwone
Jak malowane

Wieczerza z 12 potraw
W cichości, radości
Bliskości Bożego Narodzenia

Nauczyłaś mnie tego
Więc i ja uczę moje dzieci
I wnuki

Pokory, wiary i szacunku
Do dnia jutrzejszego
Do tego co ich otacza

Dziś jestem już sama
Lecz nieosamotniona

Jestem dla nich wskazówką
Pokoleń

Pamiętam o czułych Twych dłoniach

Mamo, Tato
Dziękuję.

Ćmy w szaleju

Drodzy Państwo!

W arcykatolickiej i przenajświętszej Rzeczypospolitej Polskiej Zjednoczonej Partii Prawa i Sprawiedliwości, wszystko podporządkowane jest siermiężnej polityce. Nie da się od niej uciec. To wyjątkowo silna trucizna. Nie ma na nią uodparniającej szczepionki. Suweren, za którego się uważamy, stał się w rękach bezwględnych, cynicznych partyjnych rzezimieszków bezwolnym narzędziem. Dzięki tej partyjnej swołoczy, zwanym prawem kaduka, klasa polityczną, jesteśmy jak nigdy podzielonym i skłóconym narodem. Wywracają wszystko do góry nogami. Legendarni bojownicy „Solidarności”, którym tak wiele zawdzięczamy, są dzisiaj zohydzani i oczerniani. Na pomniki pchają się ci, którzy w czasach niebezpiecznej walki ze znienawidzonym ustrojem, stali w drugim albo trzecim szeregu. Byli mało znanymi i niewiele znaczącymi działaczami. A teraz dowartościowują siebie i swoich koleżków. Z zazdrości i zawiści, że nie od nich bije blask sławy, dyskredytują zasługi prawdziwych bohaterów. Bóg jeden wie, dlaczego my Polacy nie potrafimy budować normalnych relacji międzyludzkich. Zawsze znajdują się wśród „wybrańców narodu” jakieś kanalie chorobliwie żądne władzy prowadzące naród na manowce. Najnowsza historia Polski aż nadto pokazuje, dlaczego doszło do rozbiorów i przeszło stuletniej niewoli. Niepomnych nauk, jak idioci, robimy sobie wrogów z najbliższych sąsiadów, a przyjaciół szukamy za oceanem. Dla naszego oczywiście „bezpieczeństwa” na własne życzenie stajemy się frontowym buforem Ameryki. Paranoja! Taki jest obecne mniemanie naszych, z bożej łaski polityków. I nic z durniami nie wskórasz. Oni chyba nażarli się szaleju ciągnąc za sobą naród, lecąc jak ćmy do ognia. Ale my staniemy jak zawsze z boku i będziemy śledzić ten samobójczy ich lot.

Ot, co…

Szklane niebo

Marcin-Jodlowski poetaSzklane niebo
Marian Jedlecki

Fale na brzegu zamarły
fale
nostalgiczny błękit tak piękny w odbiciu
karczmy zielone okiennice
i bezdusznie ochocza szklanka wódki
piję
lekko się żyje w dni swoje
dni marne bliźniaczo podobne
w poszumie bryzy
ściągam sen pijany który kłamie

oto moja noc oto mój wiatr
i księżyc na horyzoncie
nie dziwię się że poprzez szklankę
zdarzają się majestatyczne ekscytacje

odejdę którejś nocy wreszcie
z nadmiaru bólu i poezji
nim zapytam –
ile mogę być w szklanym niebie zanim diabeł
dowie się że tam jestem
taki zwyczajny niezwyczajny
z połówek uszytych wspak

Światy

Marcin-Jodlowski poetaŚwiaty
Marian Jedlecki

Tylko światy równoległe nie są więzieniem
nie są zbyt odległe od horyzontu
wolność w pustym niebie nie pożłobionym cierpieniem
tam twarz rozgrzeszająca rzeczy trwałe
która uczestniczy w normach rozmów

poczynając od tej twarzy
od gestów asekuracji jej głosu
jestem tylko ja sam który mówię
to zaczarowany krąg niekrzywdzącej samotności
w wiązkach świetlnych odbłysków
jej wszystkie strzępy obrazów
wytrzymują presję Czasu

jeszcze jedna płaszczyzna która się rozdziera
jak uczynek brakujący przy rachunku sumienia
w niej pozostaje trochę rzeczy do zabrania
w niej składy wrażeń nie ujęte w spisie roszczeń
jak truskawki z pieprzem
a więc czego ja szukam?
bo po raz nie wiem już który
czytam swoją samotność
w niepodobieństwie pozaczasowym

Niebo niepojęte

Marcin-Jodlowski poetaNiebo niepojęte
Marian Jedlecki

Ogłosiłem nieodpowiednie
że niebo źle pojęte pękło niegdyś
jak kwiat pyłu gwiezdnego
zrzucając w Nicość pyłek letnich pór
różnych księżyców słońc i chwil

napisałem nieopatrznie
że wszyscy ludzie nie są równoważni
krótko mówiąc niebezcenni
a ja czekałem aż ktoś zaprzeczy
nie przytaknęłaś mi

rozgłaszałem po ulicach
że człowiek niezależny
od istnienia sam jako sam
a nie zasłużenie znamiona sławy
powracają do liczby jeden
i wyszło mi zero

wtedy nazwali mnie marzycielem
zdrajcą wydziedziczonym ze wszelkich cnót
i zaprzeszły trud nieba
więc dawno przestali ufać w słowo
ten tamten omija mnie
bo dla niego „albo on” „albo ja to tylko on”
więc wspólnego nam niepojętego Nieba nie starczy

Sens

SENS
Anna Zimna-Węgielska

Dotknij sens co jest darem
Dotknij uczucie sercem
Zaklęte w przeznaczeniu
Wiarę zamkniętą w duszy

Do budowy lepszego dnia
Choć w samotności podążasz
W trudzie i mozole
Pokonasz łzy
Jesteś tego warta.
Dotknij światło o wschodzie
Poczuj moc przyjaznych dłoni
Prostych słów
Podążaj
Do granic szczęścia i radości.
Serce samo powie
ci
Co najważniejsze w życiu jest.

KROKI DNIA

KROKI DNIA
Anna Zimna-Węgielska

Szczęście to mgła
O wschodzie dnia
Czas wskazówek zegara
Gorycz słów wypowiedzianych
W alabastrze ich znaczenia
Między ciszą a ciszą

Echem odbicia
Pustym miejscem przy stole
Chwilą co obok nas trwa

Pokochaj to co ofiaruje
W darze dnia
W najpiękniejszych jej kolorach

Pozostaw swój ślad
Odciskiem dłoni istnienia
Jako obraz na szkle malowany

Podaruj światu zmęczony krok

Jestem sekundą w godzinie
Pyłkiem na wietrze
Pomiędzy datami lat

Bycie to piękny dar

 

Jest taki dzień, taki wieczór

Jest taki dzień, taki wieczór
Jadwiga Miesiąc

Jest taki wieczór
piękny grudniowy
jest jasność nieba
z milionem gwiazd
i jedna gwiazda
ta najjaśniejsza
co do wieczerzy
wciąż zaprasza nas

Zmierzch ukrył wszystkie
serc niepokoje
radość uśmiechem
duszę rozpala
siostro i bracie
siądźcie przy stole
niech słowa kolęd
przypomni wasz śpiew

Splećmy swe dłonie
porzućmy spory
przytulmy tych
co wczoraj błądzili
wybaczmy grzechy
niepopełnione
w tę noc jedyną
tylko miłości
ogień płonie

Przy Wigilijnym stole

Przy stole wigilijnym
Jadwiga Miesiąc

Spod rąk naszej pianistki
Melodie Świętej Nocy płyną
Tyle piękna wokół nas
Stół jasnością już zapłonął
Gwiazda zaś wyznacza czas

W naszych dłoniach opłatek
Bielą alabastru lśni
Wokół cała rodzina
Łamią się chlebem miłości
Dzielą słowa i myśli
Na maleńkie życzenia

Niech moc opłatka serca zmieni
Wybaczy krzywdy pomówienia
Rozwiąże nasze trudne sprawy
Usunie w cień złe wspomnienia

Nie oszukam życia słowami
Gdyż szczęścia nigdy nie jest dosyć
Moje serce cicho płacze
Bo nie ma już między nami
Najdroższych mi osób

Przy stole wigilijnym od lat
Stoją tylko ich nieme cienie
A cieni nawet miłością największą
Zbudzić się już nie da

Z tomiku “Nie słońca bez cienia”

To nam

 

 

 

 

stara fotografia

stara fotografia
Danuta Gościńska

Patrzę na starą fotografię,
kiedyś byliśmy piękni i młodzi.
Tylko zrozumieć nie potrafię,
jak szybko dzień po dniu odchodzi.
w starym albumie wklejone,
wspomnienia utajone.
Strasznie nie lubię słowa starość,
więc dla mnie wieczór jest nocą,
a noc dniem.
Patrze więc często na fotki
bliskich których znam od kołyski.
Choć szarość życia nie wygląda cudnie,
łamią mnie kości, urodą już nie grzeszę.
Wierzę że zwykła życia szarość,
może wyglądać całkiem cudnie,
jak ta stara fotografia.

wiatr

wiatr
Danuta Gościńska

Wiatr po moim domu hula,
w szyby pukać, stukać,
a ja sama…
bez tulenia,
a ja sama…
wystraszona,
szukam bladym okiem,
by przytulic się do Ciebie,
i tak trwać…
jak wiatr hula.

zostanę gdy odejdę

zostanę gdy odejdę
Danuta Gościńska

Odejdę niespodziewanie,
zostawię piosenki, obrazy i wiersze.
Nikt po mnie tu nie zapłacze,
zagrają może świerszcze.
Możliwe, że w noc majową,
ucichnie moje serce.
Biała zjawa ręką surową,
zamknie ciężkie wieko.
Do snu wiecznego mnie ukołysze,
i ubierze w najlepszą sukienkę.
Blado się wtedy uśmiechnę,
i podziękuje za słowo.
A kiedy mnie już nie będzie,
połóżcie choć kwiatek na grobie.
Chcę pozostać w pamięci.
Zawiedliście serce a wierzyłam
że miłość może kruszyć góry.
Blaskiem przyćmić nawet słońce,
roztopić lody w dzień ponury.
Rany zadane Wam się nie zagoją.
Wybaczam, ja płakałam…
Wy nie płaczcie,
zostawcie mnie w spokoju.