Pierwsza miłość [”Kukiemu”- gdziekolwiek jesteś]
Antonina Marcinkiewicz
Pierwsza miłość
licealna
niespodziewana
zauroczyła mnie uśmiechem chłopca
z sąsiedniej klasowej ławki
studniówkę przetańczyła
wpatrzona w moje oczy
pięknie wirowała walca
ciągle zdziwiona że nam się zdarzyła
otwierała młode serca
na całusy skrywane
zbliżenia rozkochane
na niecierpliwość tęsknoty
dwa lata rozłąki
płonącymi listami usłała
ławeczka parkowa i fotele kinowe
stały się niemymi świadkami
coraz rzadszych spotkań
pomiędzy Warszawą i Poznaniem
próba czasu zawiodła
ustały romantyczne wojaże
listy wypełniły kosz na śmieci
podartymi na drobne wyznaniami
skrzydlate motyle w żołądku
długo łkały cichutko
świat oddzielił nas od siebie
szarymi smugami życia
nagle dzisiaj oglądając zdjęcia
dotknęłam myślami
słów twojej twarzy
i twojej tęsknoty sprzed 60-ciu lat
z nadzieją że może gdzieś czekasz
na mnie z jutrem
pełnym dobrego uśmiechu