Pobożne życzenia…
Bronisława Góralczyk
Stań się księżycem moim,
a ja się stanę słońcem:
promieniem cię ukoję.
oplotę świetlnym pnączem
i pory twe pozłocę;
jak złocę… drzew owoce.
Bądź jak zwierciadło moje,
a ja jak twe odbicie:
urodą cię przystroję,
obdarzę długim życiem
i skazy twe naprawię;
aż znikną… wszystkie prawie.
Stań się aniołem moim,
a ja się stanę rajem:
w cierpliwość cię uzbroję,
otoczę rajskim gajem
i skrzydła twe pobielę;
na jutro… na wesele…
bo jutro – przez niebiosa
pomkniemy serce w serce:
ja z bzem w upiętych włosach –
ty z różą w butonierce.
A potem u stóp Pana
uklęknę na kobiercu
i jakby ciut zmieszana –
przysięgnę twemu sercu…
kochać zawsze, i wszędzie –
tylko ciebie, aniele…
* * *
Któż to wie, czy tak będzie…
Nie żądam nazbyt wiele?
Gliwice 13.11.2007 r.