Pociąg zwany życiem
Janusz Strugała
wyruszyłem w tę podróż dawno temu
wsiadłem do pociągu zwanego życiem
istnieniem w niepojętym wymiarze kosmosu
ruszyliśmy z tobą mamo
ty wybierałaś nam pierwsze przystanki
zaspokajałaś głód dobrą strawą
pociąg zatrzymał się na stacji dorosłość
każdy poszedł własną drogą
było zmęczenie miłość szczęście rozstania
każdy dzień jak ogniwo łańcucha
los je łączył
bezmiar przeżyć euforii zwątpienia
ocean uniesień
pociąg zwalnia z obawą patrzymy w niebo
tylu odeszło
nikt nie dał znaku życia w innym wymiarze
i jakiż to wszystko ma sens